sobota, 27 października 2012

Rozdział 7 .

Kolejna noc podczas której dziewczyna obudziła się w środku nocy .Leżąc w pokoju Harrego wpatrywała się w biały sufit .Miała wyrzuty sumienia ,że zajmuje pokój chłopaka ,ale dla niego spanie z Louisem to sama przyjemność .Dziewczyna postanowiła zejść na dół zaspokoić pragnienie ,które męczyło ją od kilku dni .Zdawała sobie sprawę ,że obiecała Harremu nie popalać więcej ,ale pragnienie było silniejsze .Wyciągnęła z torby paczkę czekoladowych black devil'ów i udała się na dół kierując do wyjścia do ogrodu . Gdy już się w nim znalazła usiadła na murku na którym często palił Zayn . Noc nie była wyjątkowa ani nie różniła się od pozostałych ,może z wyjątkiem tego ,że dziś było na prawdę ciepło .Jednak było bardzo przyjemnie ,co sprawiało ,że dziewczyna miała ochotę przesiedzieć trochę czasu na dworze .
- Urządzasz sobie szlugtime akurat wtedy gdy śpię ? - Usłyszała za sobą dobrze znany jej głos .
- Oh Zayn ,wybacz nie chciałam pozbawiać cię snu . - Uśmiechnęła się do chłopaka poklepując miejsce obok siebie .
- Szlugi zawsze na pierwszym miejscu .- Uśmiechnął się siadając obok dziewczyny . 
Siedzieli tak około godziny rozmawiając ,Zayn spalił jeszcze kilka papierosów natomiast dziewczyna przystała na jednym .
- Idę pospać jeszcze ,dopiero 4 .- Uśmiechnął się chłopak wstając .
- Też pójdę ,dobranoc .
Gdy chłopak wszedł do swojego pokoju dziewczyna udała się do kuchni aby się czegoś napić. Wyciągnęła z lodówki kartonik mleka a następnie wlała jego zawartość do szklanki jednocześnie ją opróżniając .Gdy odkładała z powrotem kartonik usłyszała za sobą kroki .Po odwróceniu się ujrzała Harrego .
- Ty też nie możesz spać ? - Zaśmiała się zerkając na przyjaciela .
- Louis chrapie . Z resztą słyszałem kroki ,musiałem sprawdzić kto kręci się po domu .
- Nie musiałeś zwalniać mi swojego pokoju .Mogłam spać na kanapie .- Uśmiechnęła się zerkając na chłopaka .
- No dobra ,cofam to .Oferuje pół łóżka .- Uśmiechnął się obejmując dziewczynę w pasie .
- No nie wiem ,dorzuć coś do tego .- Spojrzała na niego jeżdżąc palcem po jego nagim torsie .
- Dorzucam pół szafy . - Poruszył zabawnie brwiami obejmując dziewczynę.
- Ewentualnie przystanę na tę opcję .- Uśmiechnęła się cwaniacko .
- Wiedziałem ,że spodoba ci się wersja ze spaniem we dwójkę .- Powiedział pewny siebie chłopak uśmiechając się .
- Oh Harreh ,Po protu lubię pomagać przyjaciołom w potrzebie .Szkoda mi by było ciebie wiedząc ,że nie możesz spać przez chrapiącego Louisa .- Tknęła go lekko w brzuch ,następnie poszła do pokoju chłopaka . Po kilku minutach przyszedł Styles ,który od razu wpakował się do łóżka w którym leżała dziewczyna .
- Co chcesz robić ? - Uśmiechnął się cwaniacko przysuwając się do dziewczyny .
- Spać Harry ,spać .- Odwróciła się do niego plecami zamykając oczy .
- Nie śpij mała .- Przytulił ją od tyłu całując ją w kark .
- Harreh .. Jesteśmy przyjaciółmi .- Odwróciła się do niego aby ujrzec jego twarz .
- Przecież możemy to zmienic .Znamy się tyle czasu ,wiem że od zawsze na mnie lecisz .- Poruszył zabawnie brwiami co wywołało śmiech u dziewczyny .
- Rozbawiasz mnie Harry .Ale za to cię uwielbiam .- Wtuliła się w niego uśmiechając się .
- Więc jak ?
- Śpij dobrze Harry .- Uśmiechnęła się zasypiając w ramionach chłopaka .


Dziewczyna obudziła się około godziny 10 .W pokoju znajdowała się tylko ona co oznaczało ,ze Harry jest na dole lub u któregoś z chłopaków .Postanowiła się ogarnąc .Poszła więc do łazienki biorąc ze sobą miętowe rurki i czarny t-shirt . Gdy się ubrała włosy związała w niedbały koczek ,następnie pokryła swoja twarz delikatną warstwą pudru podkreślając swoje kości policzkowe .Na powiekach zrobiła kreski eyelinerem ,natomiast rzęsy wydłużyła tuszem .
Schodząc na dół usłyszała chłopaków krzątających się po kuchni .Gdy do niej weszła ujrzała stojące na stole tosty i zaparzoną kawę .
- Jak miło .- Uśmiechnęła się do stojących chłopaków .
- To wszystko to był mój pomysł .- Podszedł do dziewczyny uśmiechnięty Harry całując ją w czoło .
- Jasne .Nie słuchaj go .- Odezwał się Zayn siadając do stołu .Dziewczyna poszła w ślady mulata a tuż po nich cała reszta .
- Postaraliście się .- Uśmiechnęła się dziewczyna upijając łyk porannej kawy .
- Tak ,jestem zdolny .- Powiedział zadowolony Harry na co reszta spiorunowała go wzrokiem .

- Jutro z Jess jedziemy do mojej mamy na weekend .Dacie sobie radę beze mnie ? - Spojrzał na przyjaciół Styles .
- No nie wiem Harry . Będziemy tęsknic za Jess .- Spojrzał na chłopaka Horan .
- Nie martw się Niall ,Liam na pewno będzie ci gotował .- Uśmiechnęła się do chłopaka .
- To co robimy dzisiaj ? - Zapytał Zayn zerkając na przyjaciół .
- Ja muszę wpaśc do Eleanor .- Odezwał się Louis .
- Ja spotykam się z Danielle .- Spojrzał na nich Liam .
- Ja pójdę na cmentarz do rodziców ,ale póki co chyba wypadałoby tu trochę posprzątac .-Uśmiechnęła się dziewczyna wstając od stołu .Tym samym zebrała naczynia ze stołu wkładając je do zmywarki .
Liam z Louisem tak jak mówili poszli do swoich dziewczyn a pozostała 3 wraz z dziewczyną wzięli się sprzątanie mieszkania .
- Kiedy wracasz do pracy ? - Spojrzał na dziewczynę Zayn ,który składał ubrania które wyprasowała dziewczyna .
- Nie wiem ,mam kilka dni urlopu których nie miałam okazji wykorzystac .Pewnie wrócę do pracy po weekendzie jak wrócimy od Anne .
Harry z Niallem ścierali kurze z mebli .Gdy dziewczyna skończyła prasowac wzięła się za mycie podłóg .Całe sprzątanie zajęło im około 3 godzin .
- Dawno nie było tu tak czysto .- Odezwał sie Niall rozglądając się po mieszkaniu .Dziewczyna tylko uśmiechnęła się .
- Co powiecie na to aby zamówic pizze na obiad ? - Spojrzał na nich Zayn . Wszystkim spodobał się ten pomysł .Nikt nie chciał dzisiaj stac przy garach więc to było najlepszym rozwiązaniem .Gdy Zayn zamawiał pizze Harry ,Jessica i Niall usiedli przed telewizorem . 

- Otworzę ! - Odezwała się dziewczyna wstając z kanapy .Gdy otworzyła drzwi ujrzała dostawcę z zamówioną przez nich pizzą .Gdy za nią zapłaciła położyła kartonik w kuchni siadając do stołu przy którym siedział już z niecierpliwiony Niall .
- W końcu . - Odezwał się biorąc kawałek . Reszta siadając do stołu zrobiła to samo .
- Myślicie ,że Louis rozstanie się z Eleanor ? - Spojrzał na przyjaciół Zayn .
- Louis jest mądrym facetem .Na pewno zrobi to co dla nich najlepsze .- Odezwała się dziewczyna kończąc kawałek pizzy .
- Jess ma rację .Jeżeli chodzi o mnie to mam nadzieje ,że się rozstaną .Mam dosyc patrzenia na to jak cierpi przez tą dziewczyną .- Odezwał się wkurzony Harry .
- Spokojnie Harry . - Uśmiechnęła się dziewczyna klepiąc chłopaka po ramieniu .

- Idziesz już ? - Wszedł do pokoju chłopak zerkając na dziewczynę .
- Idę .Muszę wejśc jeszcze do kwiaciarni kupic jakieś świeże kwiaty na grób rodziców . 
- Pozwolisz mi pójśc z tobą ? - Spojrzał na dziewczynę chłopak obejmując dziewczynę w pasie .
- Wydaję mi się ,że nawet gdybym ci zabroniła i tak byś poszedł ,zawsze tak robiłeś .- Uśmiechnęła się na samą myśl o wspomnieniach .
- Racja .- Pocałował ją w czoło .- Możemy iśc .- Odezwał się łapiąc dziewczynę za rękę . Dziewczyna chwyciła torebkę i marynarkę po czym wyszli z pokoju kierując się na dół .
- Wychodzimy i nie wiem kiedy  wrócimy .- Odezwał się Harry ciągnąc dziewczynę na zewnątrz .Pogoda była typowa do tego kraju. Było szaro ,chłodno ,ale póki co jeszcze nie padało .
Rodzice dziewczyny leżeli na jednym z Londyńskich cmentarzy ,jakieś pół godziny drogi pieszo od domu chłopaków . Gdy Harry z Jessicą wyszli za bramę posesji chłopaków dziewczyna puściła dłoń chłopaka .
- Wstydzisz się mnie ? - Spojrzał na dziewczynę przemierzając ulicę Londynu .
- Nie o to chodzi .Ostatnio jak byłam widziana w waszym towarzystwie było pełno zdjęc i plotek ,teraz na pewno byłoby tak samo ,w końcu jesteś ten Harry Styles .- Odezwała się dziewczyna z udawaną fascynacją . Chłopak uśmiechnął się delikatnie ponownie chwytając rękę dziewczyny .
- Powinnaś się cieszyc ,że mogą cię wziac za moją dziewczynę .- Uśmiechnął się cwaniacko .
- Tak masz rację .Już widzę moje zazdrosne koleżanki z pracy .- Przewróciła oczami ściskając rękę chłopaka .
W drodze na cmentarz dużo rozmawiali .Dziewczyna opowiadała chłopakowi jak doszło do wypadku jej rodziców i to ile czasu potrzebowała żeby się po tym otrząsnąc .Nie lubiła o tym mówic ,za każdym razem powracały okropne wspomnienia z tego feralnego dnia ,ale Harry był jej przyjacielem .Wiedziała ,że ma w nim oparcie i może mu powiedziec dosłownie wszystko .Można by powiedziec ,że kiedyś podkochiwała się w nim .Teraz próbowała wmówic sobie samej ,że jest inaczej ,ale czuła że  okłamuje samą siebie .
Gdy już byli przy cmentarzu dziewczyna weszła do kwiaciarni znajdującej się przed nim .Kupiła białą różę i dwa białe znicze po czym wróciła do chłopaka ,który je od niej wziął .
Szli w ciszy miedzy alejkami zmierzając do grobu rodziców dziewczyny .Nie lubiła tu przychodzic ,może dlatego odwiedzała to miejsce tak rzadko .Z resztą co się dziwic ,to tutaj zostały pogrzebane dwie tak ważne osoby dla niej .
Gdy doszli dziewczyna przyklękła w ciszy wpatrując się w wygrawerowane na grobie zdjęcie jej rodziców .Momentalnie uroniła łzę pozwalając jej swobodnie spłynąc po policzku .
Włożyła różę do wazonu a następnie wzięła znicze od Harrego zapalając je .
- Chodźmy już .- Spojrzała na chłopaka przytulając się do niego .Chłopak złapał ją za rękę zmierzając do wyjścia z cmentarza . W drodze do domu śpiewał swoje ulubione piosenki lub hity należące do One Direction .Dziewczyna znając je dobrze dołączyła się do niego . Chłopak momentalnie poprawił jej humor . 
Szli ciemnymi ulicami Londynu ciesząc się swoim towarzystwem ,śmiejąc się i rozmawiając gdy nagle zaczął padac deszcz .
- I właśnie za to kocham ten kraj .- Zaśmiał się chłopak obejmując w pasie dziewczynę .
- Harry ,pada chodźmy .- Zaczęła śmiac się dziewczyna .
- Zawsze jak byliśmy mali opowiadałaś ,że chciałabyś całowac się w deszczu jak na tych wszystkich filmach .- Uśmiechnął się delikatnie łapiąc dziewczynę za rękę . 
- Harreh.. - Uśmiechnęła się delikatnie . Chciała dokończyc ,ale w tym samym czasie chłopak ujął jej twarz całując jej malinowe usta .Tkwili w pocałunku przez dobre kilkadziesiąt sekund .To nie był jakiś tam zwykły pocałunek .Należał on raczej do tych magicznych o których marzy każda dziewczyna nie licząc tego aby byc całowaną przez idealnego chłopaka .W tym wypadku dziewczynie nie brakowało niczego .
- Chciałaś coś powiedziec. - Uśmiechnął się Harry odrywając się od dziewczyny .
- Wyglądasz jak dziecko tarzana .Wracajmy już .- Zaśmiała się do chłopaka na co udał oburzonego . Ścisnął jej dłoń i ponownie ruszyli do domu ,tym razem zmierzając już prosto do niego .

_____________________________________________________________________________
Cześc kochani .Przepraszam ,że po raz kolejny musieliście czekac tak długo na rozdział .
Mam chociaż nadzieje ,że mimo tego że nie jestem z niego zadowolona to wam się spodoba :)
Dziękuję ,że przy poprzednim było więcej komentarzy niż przy poprzednich .Przy tym proszę o to samo .
Tym razem chciałabym polecic wam opowiadanie na prawdę świetnej blogerki . Czytałam jej poprzednią historię i jestem przekonana ,że ta będzie równie świetna .
Jest dopiero Prolog więc błagam was czytajcie i dodajcie tą dziewczynę do obserwowanych :)!

Follownijcie mnie na Twitterze . --- > @Reeespect_


niedziela, 21 października 2012

Rozdział 6 .

Była chwila po 4 nad ranem ,wszyscy spali oprócz dziewczyny .Od dobrych 35 minut męczyła się z ponownym zaśnięciem ,jednak na marne .Nie wiedziała co ma ze sobą zrobic .W jej namiocie był jeszcze tylko Harry ,który najwidoczniej musiał przyjśc gdy ona już spała .
- Harry ,Harry . - Mówiła cicho szturchając delikatnie przyjaciela .
- Co jest ? - Podniósł głowę zaspany chłopak zerkając na dziewczynę .
- Nie mogę spac .
- Mam dobrą radę .Spróbuj zasnąc .- Spojrzał na nią ziewając .
- Dzięki Harry ,wiedziałam że mogę na ciebie liczyc .- Spojrzała na niego z udawaną fascynacją .
- Dobra chodź .- Wstał ciągnąc ją za rękę na dwór .
- Mam spac na dworze ? O to ci chodzi ? 
- Cicho . Patrz ile gwiazd .- Uśmiechnął się kładąc się na leżącym kocu .Dziewczyna nie czekając długo zrobiła to samo .Przez dłuższą chwilę wpatrywali się w gwieździste niebo nic nie mówiąc ,później jednak śmiali się wsłuchując w różne wymyślone rzeczy przez Harrego .
- Widzisz tamtą gwiazdę ? - Dziewczyna przytaknęła .- Możemy nazwac ją 'Jessica' .- Uśmiechnął się szeroko zerkając na dziewczynę .
- Czemu akurat tak ? - Spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem .
- Bo jest niesamowita .Świeci najmocniej i najpiękniej z nich wszystkich ,tak że poza nią nie zwraca się uwagi na żadne inne .Zupełnie jak ty . - Spojrzał na nią .
- Harreh .. 
- Nie przerywaj mi . Sorry za chłopaków ,mogłem się spodziewac ,że któryś z nas będzie musiał cię pocałowac  ,ale nie sądziłem że to będę ja .
- Harry ,przecież nic się nie stało .To tylko gra . W sumie to nawet trochę szkoda bo było całkiem miło .- Spojrzała na zerkającego na nią chłopaka .Ten nic nie mówiąc przybliżył swoją twarz do dziewczyny składając na jej ustach czuły a zarazem delikatny pocałunek przepełniony troską i bezpieczeństwem . 

- Macie wszystko ? - Wypytywał Liam zamykając bagażnik od mini vana.
- Spokojnie ,wszystko spakowane ,wzięte .Możemy wracac do Londynu .- Uśmiechnęła się dziewczyna spoglądając na chłopaka . 
Louis standardowo zajął miejsce kierowcy , Liam usiadł na miejscu pasażera a reszta z tyłu .
Była godzina 11:00 .O tej godzinach na drogach w Londynie jak i jego obrzeżach jest spore zamieszanie co oznaczało ,że droga powrotna trochę potrwa .
- Możesz się o mnie oprzec jak chce ci się spac .- Uśmiechnął się do dziewczyny siedzący obok Zayn .
- Dzięki .Nie mogłam spac w nocy .- Uśmiechnęła się delikatnie opierając się o ramie chłopaka .
- Harry chyba też .- Zaśmiał się zerkając na śpiącego chłopaka .
- Może .- Uśmiechnęła się delikatnie .
- Nie opowiesz mi co robiliście ? 
- Dobranoc Zayn .- Uśmiechnęła się zamykając oczy .

- Ej śliczna jesteśmy już .- Budził dziewczynę Malik .
- Okej .- powiedziała zaspana wychodząc z samochodu . Wzięła swoje rzeczy z vana i weszła do domu .
- Musimy jechac do Paula ,wrócimy szybko .- Spojrzał na dziewczynę Harry .
- Okej ,zrobię obiad .- Uśmiechnęła się delikatnie .
- Dzięki ci Jess .- Przytulił dziewczynę Niall po czym wyszedł z domu .
- Będziesz tęskniła ? - Uśmiechnął się cwaniacko Harry obejmując dziewczynę w pasie .
- Debil .- Odepchnęła go delikatnie śmiejąc się .- Czekają na ciebie .- Popchnęła go w kierunku drzwi .\ Gdy chłopacy odjechali dziewczyna wzięła się za przygotowywanie obiadu . Zdecydowała się zrobic po prostu pizze bo było z nią najmniej roboty i szybko dało się ją przyżądzic . Gdy pizza była już w piekarniku dziewczyna postanowiła posprzątac kuchnię ,jednak za nim się za to zabrała zadzwonił dzwonek do drzwi .Gdy dziewczyna je otworzyła ujrzała dziewczynę ciemnej karnacji o ciemnych kręconych włosach .
- Cześc , jestem dziewczyną Liama ,Danielle .- uśmiechnęła się dziewczyna zerkając na Jessicę .
- Jestem przyjaciółkę Harrego ,Jessica .- Uśmiechnęła się wpuszczając dziewczynę do środka .

- Wiem ,Liam o Tobie opowiadał . - Uśmiechnęła się .Przepraszam ,że bez zapowiedzi ,ale chciałam zrobic Liamowi niespodziankę ,dopiero co wróciłam z USA . - Usiadła na kanapie zerkając na dziewczynę .
- Przecież nie musisz mi się tłumaczyc .To nie jest mój dom .- Usiadła obok dziewczyny uśmiechając się delikatnie . Chłopaków nie było od godziny i na razie nie zanosiło się na to aby mieli wrócic . Jessica wyłączyła piekarnik aby nie spalic pizzy a następnie wróciła do dziewczyny . Mimo tego ,że wcale się nie znały miały dużo tematów do rozmów .Bardzo szybko znalazły wspólny język i polubiły się . Danielle opowiedziała dziewczynie o Eleanor ,dziewczynie Louisa ,której nie darzyła sympatią tłumacząc ,że byłaby skłonna przy pierwszej lepszej okazji wskoczyc pierwszemu lepszemu chłopakowi do łóżka .
Po trzech godzinach chłopacy w końcu wrócili do domu . Liam z Danielle od razu ulotnili się do ogrodu aby trochę posiedziec w samotności i nacieszyc się sobą .
- Rzeczywiście szybko wróciliście .- Zaśmiała się do Harrego dziewczyna wykładając pizze z piekarnika . 
- Musieliśmy obgadac kilka rzeczy ,ale teraz jestem cały twój .- Uśmiechnął się cwaniacko podchodząc do dziewczyny .
- Okej ,to idź zawołaj resztę .Znając Nialla jest głodny .- Uśmiechnęła się do chłopaka .Ten natomiast zrobił to co mu kazała . Liam z Danielle postanowili zjeśc na mieście spędzając trochę czasu tylko we dwoję .Dziewczyna pożegnała się z Jessicą wymieniając się przy tym numerami .
Zanim dziewczyna usiadła do stołu Niall pochłonął już kilka kawałków pizzy .Usiadła obok Harrego nakładając sobie kawałek . 

- Lou ,jesteś jakiś małomówny dzisiaj .- Odezwał się Harry zerkając na przyjaciela .
- Eleanor .- Odezwał się dojadając pizze .
- Co znowu ? Już dawno powinieneś ją zostawic .- Odezwał się Harry wstając .- Przejrzyj na oczy .Nie jest ciebie warta .- Spojrzał na chłopaka ,następnie poszedł do swojego pokoju .
- Louis jakbyś chciał pogadac to .. - Zaczęła dziewczyna ,ale jej przerwano .
- Wiem Jess .Dzięki .- Uśmiechnął się delikatnie .
- Pójdę pogadac z Harrym . Zayn ,Niall posprzątacie ? 
- Jasne .- Przytaknęli uśmiechając się .
Dziewczyna weszła na górach po ciemnych drewnianych schodach ,stanęła przed pokojem Harrego i zapukała .Nie czekając na pozwolenie weszła do środka .
- Nie powiedziałem ,że możesz wejśc . - Odezwał się Stojąc tyłem ,wyglądając przez okno .
- Nawet ja ? - Odezwała się dziewczyna zamykając drzwi .Podeszła do chłopaka i stanęła obok niego opierając się o parapet .- Nie znam jego problemów jak ty ,czy chłopacy ,ale wiem że ją kocha .Nie dziw mu się ,że się tak zachowuje . Danielle opowiadała mi o tej dziewczynie więc nie dziwie się ,że się wściekasz ,w końcu to twój najlepszy przyjaciel ,ale to jego sprawa i to on musi to skończyc lub ciągnąc to dalej .Sam zdecyduje co jest dla niego najlepszym rozwiązaniem .
- Może masz rację ,jestem zbyt nerwowy, ale nie mogę patrzec co ona z nim robi .
- Tak ,mam rację .Tak czy inaczej to ich sprawa.- Uśmiechnęła się kładąc chłopakowi rękę na ramieniu .
- Mhm ,Co ty na to żeby jechac do mojej mamy na weekend ? Gemma ciągle wydzwania bo obiecałem jej to już w zeszłym tygodniu .
- Skoro tak bardzo chcesz mnie zabrac to nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzic i przedłużyc urlop w pracy .- Uśmiechnęła się delikatnie .
- Wiedziałem ,że się zgodzisz , w końcu kto by nie chciał spędzic weekendu z Harrym Stylesem .- Przeleciał ją wzrokiem uśmiechając się szeroko .
- Tak masz rację .Jestem szczęściarą .- Spojrzała na niego z udawaną fascynacją .

- A może nie chcesz ? Pewnie tak samo jak nie chcesz żebym cię pocałował .- Uśmiechnął się cwaniacko .
- A kto powiedział ,że chce żebyś mnie pocałował ? - Spojrzała na niego śmiejąc się .
- Nie przeszkadza ci jak to robię .- Uśmiechnął się szeroko obejmując dziewczynę w talii .
- Może po prostu ci o tym nie mówię ?  
- Zamknij się .- Przyciągnął do siebie dziewczynę wpijając się w jej usta .Ta ani trochę nie protestowała ,dała ponieśc się chwili ,w tym momencie to chłopak miał nad nią całą kontrolę .

_________________________________________________________________________
Cześc, przepraszam ,że tak długo musieliście czekac na ten rozdział ,ale
czekałam na ilośc komentarzy która mnie usatysfakcjonuje ,no ale 
w końcu i tak się nie doczekałam .
Dziękuję osobą które komentują ,no ale co z resztą ? 44 osoby mnie obserwują ,
to tak trudno się wysilic i napisac czy wam się podoba czy tez nie ? 
Macie nawet ułatwione zadanie i nie musicie wpisywac kodu .
Mam nadzieje ,że pod tym rozdziałem mnie zadziwicie i zobaczę tu liczbę komentarzy
 zbliżoną do tego co było na początku .

Kto jeszcze nie czytał opowiadania ,które poleciłam ostatnio niech to zrobi bo na prawdę warto :) 

niedziela, 14 października 2012

Rozdział 5 .

Poprzedni wieczór zostanie w pamięci przyjaciół na bardzo długo ,o ile cokolwiek z niego pamiętają ..
Była godzina 13:47 . Dziewczyna przetarła zaspane oczy zerkając na zegarek swojego telefonu .
- Chyba trochę daliśmy . - Powiedziała cicho sama do siebie rozglądając się po namiocie . Zauważyła obok siebie śpiącego Louisa . Postanowiła wyjść na zewnątrz w poszukiwaniu czegoś do picia zostawionego przez chłopaków .Wyszła najciszej jak się dało , gdy znajdowała się na dworze ujrzała siedzącego Zyna na ławeczce na której wczoraj palili ,no i śpiącą resztę przy wypalonym ognisku .Wzięła leżącą na kocu butelkę wody i podeszła do chłopaka .
- Cześć ,cześć.- Uśmiechnęła się siadając obok mulata .
- Jeśli przyszłaś dać łyka to będę cię kochał do końca życia .- Uśmiechnął się na co dziewczyna podała chłopakowi butelkę wody z której wcześniej upiła łyk .
- Nie pamiętam za wiele z wczoraj ,ale chyba nie chcę wiedzieć co się działo .
- Było ciekawie .Z resztą spaliśmy razem ,no i Louis .- Uśmiechnął się cwaniacko upijając łyk wody .
- Idiota .- Tknęła go lekko w ramię .- Głowa mi pęka .Nawet nie wiem jak znalazłam się w namiocie .- Zaśmiała się dziewczyna .
- Chyba Louis cię zaniósł ,później sam zasnął i przyszedłem ja .Reszta tak dobrze się bawiła ,że zasnęli przy ognisku .- Zaśmiał się Malik zerkając na śpiących przyjaciół .
- To może chodź ich zgarniemy ,zrobimy jakieś śniadanie . - Wstała ciągnąc chłopaka za rękaw .
- Chyba obiad .
- Czepiasz się ,chodź .- Pociągnęła go w kierunku przyjaciół .
Zayn wziął się za rozpalanie ogniska ,natomiast dziewczyna przygotowywała mięso do upieczenia .Było już po 14 i reszta właśnie zaczęła się wybudzać .
- Cześć piękna .- Odezwał się Harry przytulając od tyłu swoją przyjaciółkę .
- Cześć skacowany chłopcze .Tu masz wodę .- Uśmiechnęła się podając chłopakowi butelkę .
- Jess ,kocham Cię .- Powiedział biorąc od niej butelkę .
- Ty też ? Chyba częściej musimy tak spędzac wieczory .
Liam z Niallem wzięli się za pomoc Malikowi ,który nie dawał sobie rady z rozpaleniem ogniska ,Harry się przebierał a Louis .. Louis spał , jeszcze .
- Wiecie co ? Chyba powinnam się odwdzięczyć Louisowi za wczoraj .- Uśmiechnęła się cwaniacko .Chłopcy wiedzieli o co chodzi dziewczynie więc nawet nie dopytywali .Zayn podał dziewczynie wiaderko ,ta napełniając je wodą weszła do namiotu w którym spał Tomlinson .
- Surprise ! -Krzyknęła wylewając zawartość wiadra na śpiącego chłopaka .
- Nie żyjesz ! - Krzyknął momentalnie wstając i goniąc dziewczynę .
- Louis ,nie przesadzaj .Przynajmniej jesteśmy kwita .- Śmiała się uciekając przed chłopakiem .
Gdy ten ją dogonił ,wziął ją na ręce wbiegając do jeziora .
- 2:1 dla mnie .- Uśmiechnął się cwaniacko poprawiając włosy .
- 2:2 - powiedziała wkładając glona w majtki chłopaka .
- Dobra dzieciaki ,chodźcie na obiad .- Krzyknął rozbawiony sytuacją Harry .
- Harry wyjmij to ,wyjmij . - Krzyczał przerażony Louis .Dziewczyna spojrzała na niego z politowaniem i wyszła z wody zmierzając do namiotu .Wyciągnęła pierwsze lepsze ubrania z torby i przebrała się w coś suchego .
- Głodna ? - Uśmiechnął się Harry wchodząc do namiotu .
- Nawet .- Spojrzała na niego uśmiechając się .
- To chodź ,chłopacy czekają .- Podał jej rękę którą ujęła i wyszli z namiotu .

- Dzwonił dzisiaj Paul ,jutro musimy wrócic do Londynu .- Odezwał się Liam podczas obiadu .
- Już ? Dopiero przyjechaliśmy .- Odezwał się rozczarowany Zayn .
- Właśnie .Muszę podenerwowac jeszcze trochę Jess .- Spojrzał na dziewczynę Louis .
- Będziesz miał jeszcze okazje w Londynie .Paul mówi ,że to pilne .- Odezwał się ponownie Liam .
- No trudno . - Odezwał się Niall jedząc obiad .
Po zjedzonym posiłku Jessica ,Zayn i Harry postanowili się trochę odprężyc opalając i pływając w jeziorze natomiast reszta postanowiła pojechac do pobliskiego sklepu po zakupy na wieczór .
- Harry posmarujesz mi plecy ? - Spojrzała na niego dziewczyna rzucając w niego kremem z filtrem .
- Co dostane w zamian ? - Przeleciał ją wzrokiem uśmiechając się przy tym cwaniacko .
- Nie to nie ,poproszę o to Zayna .
- Dobra , już .- Podszedł do niej wmasowując krem w jej plecy .
Była piękna pogoda co nie należy do normalności w tym kraju . Wszyscy więc chcieli to wykorzystac prażąc się i odpoczywając po ciężkiej nocy .Oczywiście znalazła się osoba ,która nie wszystkim dała to wykorzystac .
- Jess ,wróciłem .- Odezwał się zadowolony Louis podchodząc do dziewczyny .
- Super ,to jakiś wyczyn ? - Zapytała wygrzewając się na słońcu .
- To oznacza ,że Mister Tomlinson znowu wraca do akcji .- Uśmiechnął się cwaniacko zasłaniając dziewczynie słońce .
- Louis błagam cię .Już jest 16 ,zaraz będzie zachodziło słońce a to jeden z cieplejszych dni ,daj mi z tego skorzystac .
- Nie za te glony w moich bokserkach .- Odezwał się biorąc ją na ręce .
- Louis ! 
Chłopak nie reagował na żadne prośby ,krzyki oraz wyrywanie się dziewczyny .Po raz kolejny wrzucił ją do wody . Dziewczyna zsunęła chłopakowi bokserki w celu odwdzięczenia się .
- Mogłaś powiedziec ,że chcesz zobaczyc mojego przyjaciela ,sam bym ci pokazał - Uśmiechnął się cwaniacko .
- Jasne ,marzyłam o tym .- Zaśmiała się odsuwając się od chłopaka na bezpieczną odległośc .
- Uważaj bo zaraz dziwnym trafem możesz pozbyc sie swojej garderoby .- Mówił podchodząc do niej .
- Hazzuś ? - Spojrzała na chłopaka chowając się za jego plecami .
- Lou kochanie daj spokój i idź się przebrac w coś suchego bo zaraz zaczynamy nasze partyhard .- Spojrzał na przyjaciela na co ten odszedł zrezygnowany . - Ty też byś mogła .- Uśmiechnął się do przyjaciółki .
- No dobra .- Ruszyła w kierunku jednego z namiotów .
- Spodziewałem się jeszcze jakiegoś podziękowania za ratunek .
- Oł Harry mój wybawicielu .- Podeszła do niego całując go w policzek ,następnie ruszyła po raz kolejny w kierunku swojego namiotu .
- Lubisz ją ,co ? - Uśmiechnął się do Harrego Louis ,który wyszedł z namiotu siadając na ławce przy wypalonym ognisku .
- To chyba logiczne ,w końcu to moja przyjaciółka .- Odezwał się siadając obok niego .
- Przecież wiesz o co pytam ,z resztą mnie nie oszukasz .Znam cię lepiej niż nikt inny .Widzę jak na nią patrzysz .- Uśmiechnął się wstając i idąc w kierunku reszty chłopaków .
Podczas gdy dziewczyna się przebierała chłopcy po raz kolejny przygotowywali ognisko . Na dworze własnie zaczęło się ściemniac ,alkohol stal na stole ,jedzenie przygotowane a przyjaciele bawili się w najlepsze .
- Co powiecie na butelkę ? - Spytał podekscytowany Niall na co wszyscy przytaknęli ,no prawie wszyscy .
- Whisky ? Może byc .- Zaśmiała się dziewczyna zerkając na chłopaków .
- Oj weź ,będzie fajnie .- Uśmiechnął się do niej Harry .
- Łatwo wam mówic .To ja tu jestem jedyną dziewczyną .
- To ja kręcę pierwszy ! - Krzyknął Niall biorąc butelkę w ręce . Jako pierwszy wypadł Liam . Horan wymyślił aby ten wytarzał się w błocie .Oczywiście ten ani trochę nie dyskutował ,zrobił to co musiał i wrócił do przyjaciół .
- Do twarzy ci .- Zaśmiała się dziewczyna zerkajac na chłopaka .
- Uważaj ,bo jak wypadnie na ciebie to ja się będę śmiał .- Spojrzał na dziewczynę śmiejąc się .
Po chłopaku wypadło między innymi na Zayna ,który musiał urządzic striptiz ,na Nialla ,który musial pocałowac Liama ,aż w końcu doszło do tego że butelką w końcu kręcił Louis i tym razem wypadło na Harrego .
- Mój drogi Harry ,co ja mam dla ciebie wymyślic .- Spojrzał na przyjaciela .
- Jestem cały twój .- Zaśmiał się dopijając swoje piwo .
- Ty ,Jess ,pocałunek ,teraz .- Uśmiechnął się zerkając na przyjaciela . Harry trochę się zmieszał ,w końcu dziewczyna była jednak jego przyjaciółką. Ta jedynie zerkając na chłopaka uśmiechnęła się do niego .W końcu to tylko gra ,to miałbyc nic nie znaczący pocałunek .
Styles podszedł do dziewczyny ,złapał ją za rękę jednocześnie zmuszając do tego aby wstała ,następnie drugą dłonią ujął jej podbródek unosząc go ku górze . Momentalnie się uśmiechnął zerkając w jej piękne ciemne jak węgiel oczy .Dzieliły ich już tylko milimetry a ich miętowe oddechy mieszały się ze sobą . W końcu się stało , ich usta się ze sobą połączyły ,tworząc jedną całośc .Można to porównac do puzzli ,idealnie ze sobą pasowały . Obydwoje zapomnieli o otaczającym ich świecie pogrążając się w pocałunku .
- Yy Harry ? - Odezwał się Zayn tym samym zmuszając aby ta dwójka się od siebie oderwała .
- Dobra to kręcę ja .- Spojrzał na nich zmieszany chłopak siadając obok .Dziewczyna zrobiła to samo zajmując miejsce na przeciwko Styles'a . Gra jednak nie toczyła się zbyt długo jednak przez cały ten czas ta dwójka obdarzała się ciepłymi spojrzeniami .Spożywane przez nich procenty zaczęły mieszac wszystkim w głowach jednocześnie powodując ,że co niektórzy zaczęli powoli zasypiac .
- Pójdę się położyc .- Odezwała się dziewczyna uśmiechając się do przyjaciół . - Dobranoc .

Mętlik panujący w jej głowie nie pozwolił jej za szybko zasnąc .Cały czas przed oczami miała Harrego i jego cudowne oczy .To nie było normalne ,wręcz nie powinna myslec o nim w ten sposób ,w końcu byli tylko przyjaciółmi . Po dłuższym biciu się z myślami w końcu zasnęła .

_____________________________________________________________________
Cześc kochani . Tym razem udało mi sie napisac w końcu coś dłuższego .Co o tym sądzicie ? Czekam na wasze opinie .
Mam dla was prośbę .Jeżeli nie obserwuję twojego bloga to znaczy ,że go nie czytam więc nie pisz mi po 234567335364 razy o nowym rozdziale bo i tak nie przeczytam .

Na koniec chciałam wam podziękowac za komentarze ,wyświetlenia na moim blogu i ilośc osób które mnie obserwują ,oraz polecic świetne opowiadanie ,świetnej dziewczyny .Mam nadzieje ,że wam również spodoba się tak bardzo jak mi : http://sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com/


wtorek, 9 października 2012

Rozdział 4 .

Tak jak planowali ,od rana cała piątka wraz z Jessicą wyjechali za miasto .Na miejscu byli już po godzinie . Zawsze tu przyjeżdżali w celu odpoczęcia ,lub chwilowego odizolowania się od ludzi ,świata .
- Ale tu fajnie .- Rozejrzała się dziewczyna ,zerkając na jezioro które otaczały góry .
- Mówiłem .- Uśmiechnął się delikatnie Harry stając obok dziewczyny .
- Ja się tu jeszcze trochę pozachwycam a ty uciekaj pomóc chłopakom rozłożyc namioty .- Popchnęła go delikatnie w kierunku chłopaków .
Gdy Harry odszedł dziewczyna usiadła na ławeczce znajdującej się na pomoście .Tu było cudownie .Dziewczynie od razu przypomniało się dzieciństwo gdy jej rodzice zabierali ją w podobne miejsca . Doskonale pamiętała te beztroskie czasy gdy miała wszystkie bliskie jej osoby przy sobie .Na same wspomnienia uśmiechała się ,jednocześnie czując pustkę i smutek wynikający z tego ,że jej rodziców już zabrakło .
- Szlug time ? - Uśmiechnął się Zayn siadając obok dziewczyny .
- Z tobą zawsze. - Uśmiechnęła się delikatnie biorąc fajkę od czarnowłosego .- Ale jak Harry mnie zobaczy to będzie na ciebie . - Zagroziła mu śmiejąc się .
- Przecież on wie .Czuł wczoraj wieczorem od ciebie .Dał mi wykład ,że mam nie zatruwac jego pięknej przyjaciółki . 
- Nie żartuj sobie ze mnie Malik .- Tknęła go lekko w ramie uśmiechając się .
- Mówię prawdę ,zapytaj go .- Spojrzał na zbliżającego się Harrego .- Zostawię was samych .- Uśmiechnął się cwaniacko do dziewczyny .
- Dzięki Zayn .. 
- Po co się trujesz ? - Spojrzał na nią Styles siadając obok .
- Nie pomyślałeś ,że może po prostu daje mi to przyjemnośc ? To przyzwyczajenie drogi Harry .- Zaciągnęła się po raz ostatni i ugasiła papierosa jednocześnie wyrzucając go .
- Szkoda twojego zdrowia . Zawsze możesz chociaż spróbowac . - Spojrzał na nią wstając i ruszając w kierunku chłopaków .
- Dobra . Spróbuje .- Wstała ,zerkając na jego oddalającą się sylwetkę .
- Wiedziałem .- Uśmiechnął się cwaniacko wracając do niej . - Chłopacy robią grilla na obiad ,chyba lepiej będzie jak rzucisz na to okiem .
Obejmując przyjaciółkę ramieniem dołączyli do reszty . Wspólnymi siłami udało im się nic nie spalic i przygotowac jadalny posiłek . Jess wraz z Louisem rozłożyła koc a na nim talerze .
\- To ,to i to jest do mnie .- Spojrzał na nich Niall nakładając sobie jedzenie na talerz .
- Niall a my ? Nie sądzisz ,że fajnie by było zostawic coś też nam ? - Spojrzał na niego Liam .
- Tam leży suchy chleb jak tak bardzo chcecie .Ale pośpieszcie się bo mogę zjeśc też .
- Chyba nie chcesz spac na dworze ? - Spojrzał na niego znacząco Zayn na co Horran od razu odłożył jedzenie dzieląc się z przyjaciółmi .
Jak zwykle podczas jedzenia nie obyło się bez śmiania i dobrej zabawy .Skończyło się bitwą na jedznie z czego Niall strasznie rozpaczał tłumacząc ,że jedzenia nie powinno się marnowac ,cały Horan .
- Zaraz urodzę .- Opadła na plecy bezsilna dziewczyna .
- To moje ? Nie wiem co na to powiedzą fani .- Spojrzał na nią roześmiany Louis .
- Nie wiem co powie na to twoja dziewczyna .- Odezwał się Zayn .
- Będzie musiała się z tym pogadzic .- Wzruszył ramionami .
- Dobra przestańcie .- Uśmiechnęła się dziewczyna . 
- Właśnie ,chodźcie pływac lepiej .- Spojrzał na nich Harry wstając .
- To zaraz do was dołączę .Pójdę się przebrac .
- Nic z tego . Tak też możesz .- Spojrzał na nią Louis z cwaniackim uśmiechem .
- Ani się waż .- Spojrzała na chłopaka .Ten natomiast rozebrał się do bokserek jak cała reszta i podszedł do dziewczyny podnosząc ją i przewieszając sobie przez ramie .
Gdy chłopak wszedł na wysokośc kolan do jeziora dziewczyna coraz bardziej próbowała wyrwac się chłopakowi , jednak ten nie dawał za wygraną .
- Louis jeżeli to zrobisz wiedz ,że cię nienawidzę .- Powiedziała dziewczyna .Tuż po tym chłopak wrzucił ją do jeziora .Zaraz za dziewczyną sam dał nura pod wodę .Po chwili wszyscy razem znajdowali się w wodzie pływając ,podtapiając i wygłupiając się .
Czas leciał ,robiło się coraz później i ciemniej .Chłopcy postanowili rozpalic ognisko więc dziewczyna poszła zrzucic mokre ubrania . Gdy się przebrała rozczesała włosy a następnie wróciła do chłopaków .Usiadła obok Harrego wygrzewającego się przy ognisku .
- Jak ciepło .- Wyciągnęła ręce w kierunku ogniska . 
- Jak chcesz żebym cię przytulił to po prostu powiedz .- Uśmiechnął się szeroko obejmując dziewczynę 
- Marzę o tym .- Spojrzała na niego z politowaniem śmiejąc się . Po krótkim czasie dołączyła do nich resztą chłopaków oraz gitara Nialla ,której nie mogło zabraknąc .Zaczęło się śpiewnie i tańczenie wokół ogniska po spożytych procentach przez przyjaciół . Tak ,był to z pewnością udany wieczór .

__________________________________________________________________________
Cześc .Coś się nie mogłam zabrac za ten rozdział ,wiecznie przekładałam sobie napisanie jego .Obiecuję wam ,że następny będzie lepszy ,dłuższy i bardziej się postaram .
Proszę was wszystkich o komentarze i opinie dotyczące tego rozdziału jak i opowiadania ,no i oczywiście dodawajcie do obserwowanych .
Dziękuję za wszystkie dotychczas dodane przez was komentarze i samo to ,że czytacie ;)

Twitter . @Reeespect_   < --- Follow me  :) xx

środa, 3 października 2012

Rozdział 3 .

Wczorajszy dzień był bardzo ciekawy i miło spędzony ,dziewczyna zobaczyła po latach Anne i Gemme  oraz poznała 4 wspaniałych przyjaciół Harrego . Wszyscy byli dla niej bardzo mili i przede wszystkim  naturalni .Nie zachowywali się jak rozkapryszone gwiazdy ,byli po prostu sobą . Wszyscy od razu znaleźli wspólny język i polubili dziewczynę . 
A dzisiaj ? Dzień jak co dzień ,który dziewczyna zaczęła od pójścia do pracy .Harry obiecał po nią przyjśc gdy skończy pracę ,tak też zrobił ,w dodatku z Louisem .
- Cześc mała .- Przytulił ją Harry a tuż po nim Louis .
- Cześć chłopcy ,jak dzień ? 
- Dla naszego Harrego stracony bo bez Ciebie ,no ale dobrze ,że ma jeszcze mnie .- Uśmiechnął się Louis na co wszyscy się zaśmiali .Do domu mieli 15 minut drogi pieszo ,była ładna pogoda więc tylko zachęcała do spaceru .
- Nie zdziw się jak wrócimy do domu i zobaczysz się w telewizji .Na pierwszy rzut oka paparazzi nie widać ,ale tak na prawdę są wszędzie .- Uśmiechnął się do niej Louis .
- Co na przykład mogę ciekawego wyczytać na swój temat ? 
- Na przykład ,że jesteś moją dziewczyną .- Uśmiechnął się cwaniacko Harry łapiąc dziewczynę za rękę.
- Narzeczoną ,drogi Harry . To ,że mi się oświadczyłeś 11 lat temu nie znaczy ,że się nie liczy .- Uśmiechnęła się cwaniacko .
- Ciekawe czy dom stoi w całości .Chłopacy mieli robić obiad .- Spojrzał na nich Louis .
- Może lepiej chodźmy szybciej ,tak na wszelki wypadek .- Pogonił ich Harry . 

- Ale ładnie pachnie .- Powiedziała dziewczyna wchodząc do domu chłopaków .
- Chyba się postaraliście .- Spojrzał na nich Harry z Louisem .
- Błagam was chłopacy, powiedzcie już że w końcu jemy bo umieram .- Spojrzał na nich błagalnie Niall .
- W sumie to jestem za ,jestem głodna po pracy ,rozumiecie.- Spojrzała na nich dziewczyna uśmiechając się .
- Dobra ,siadajmy już .- Pogonił wszystkich Niall siadając do stołu .Reszta zrobiła to samo, tym samym przynosząc przygotowane wcześniej jedzenie .
Jak to mieli w zwyczaju przy jedzeniu obiadu również było bardzo wesoło . Jessica czuła się przy nich bardzo swobodnie ,z resztą nie ma się co dziwic skoro wszyscy ją polubili .
Po zjedzonym obiedzie Zayn z Jessicą udali się do ogrodu bo chłopak miał potrzebę zapalic ,a dziewczyna zgodziła się dotrzymac mu towarzystwa .
- Nie zapytasz mi się czy chce ? - Spojrzała na siedzącego obok chłopaka ,który odpalał właśnie papierosa .
- Harry by był zły gdyby się dowiedział ,że demoralizuje jego przyjaciółkę ,w dodatku jesteś za ładna i szkoda twojego zdrowia .- Uśmiechnął się czarnowłosy .
- Jestem dorosła i to moja sprawa .Nie chcesz się podzielic to pójdę po swoje .- Uśmiechnęła się cwaniacko .
- Dobra ,ale ani słowa Hazzie .
- Spoko ,spoko .To będzie nasza tajemnica .
Mimo tego ,że Zayn był przeciwny temu aby zatruwac dziewczynę ,cieszył się że jest w końcu ktoś w tym domu kto nie będzie truł mu dupy aby skończył z paleniem .W pewnym sensie podobało mu się to w dziewczynie, nie udawała przed nim nikogo ,tylko była po prostu sobą .
Siedząc na tarasie rozmawiali na różne tematy ,nie zważali na to ,że ich papierosy już dawno się wypaliły a przyjaciele siedzieli w domu ,dobrze się im rozmawiało i nie zamierzali tego przerywac .

- Jess ,mówią o tobie i Harrym w telewizji .- Przybiegł uśmiechnięty Niall .Wszyscy razem zasiedli przed telewizorem wpatrując się w wieczorne wiadomości .

' Dzisiaj w godzinach popołudniowych widziano Harrego Stylesa i Louisa Tomlinsona członków One Direction w towarzystwie młodej rudowłosej dziewczyny .Do nie dawna wiadome było ,że Harry jest singlem .Czy na pewno nadal tak pozostaje ? Czy na tych zdjęciach Harry wygląda jak singiel ? Czekajcie na newsy . - Eric Simons . '

- Harry ,masz świetną dziewczynę .- Odezwał się Zayn kładąc chłopakowi rękę na ramieniu .
- Pewnie ,zajebista jest .- Spojrzała na nich z politowaniem . 
- Nie przejmuj się .Jak już się przyzwyczają ,że spędzasz czas z nami czy z Harrym nie będziesz już taką sensacją jak teraz .Początki zawsze takie są .- Uśmiechnął się Zayn .
- Dzięki za radę .- Uśmiechnęła się sztucznie .
- A co wy na to żeby wyjechac na weekend ? Może nad jezioro ,tam gdzie zawsze jeździmy ? Będziemy mieli spokój od tego wszystkiego ,no i my poznamy się bliżej .- Uśmiechnął się Liam zerkając na dziewczynę .
- Nie wiem jak wy ,ale ja jestem za . - Uśmiechnął się Louis .
- Zabierasz ze sobą Eleanor ? - Spojrzał na niego Harry .
- Nie ,ostatnio nie jest między nami najlepiej .Z resztą ten czas mamy spędzic sami ,no i Jess .- Uśmiechnął się do dziewczyny .
- Chyba boję się z wami jechac ,tym bardziej z dala od jakiejkolwiek cywilizacji .- Zaśmiała się dziewczyna zerkając na Harrego .
- Nie martw się ,będziemy mieli osobny namiot od nich wszystkich .- Poruszył zabawnie brwiami Harry .
- No to wyjeżdżamy już jutro .- Zawtórował Niall ,a następnie wszyscy podążyli do swoich pokoi się spakowac .
__________________________________________________________________________
Cześc wam .Ten rozdział pisałam dośc długo .Dzisiaj go dokończyłam i postanowilam w końcu dodac . Liczę na wasze opinie ,bo nie jestem z niego do końca zadowolona .
Dodawajcie do obserwowanych ,komentujcie i jeśli możecie to polecajcie .
Dziękuję za wszystkie dodane przez was komentarze i przede wszystkim ,że czytacie te moje bazgroły .