- Cześć Harry .- Powiedziała dziewczyna wchodząc do sali w której znajdował się chłopak .Pocałowała go w policzek a następnie usiadła na krześle obok niego podając mu kawę oraz śniadanie które zrobiła mu w domu .
- Nie chce jeść .Nie jestem głodny .- Spojrzał na dziewczynę łapiąc ją za rękę .
- Harreh .. Musisz jeść ,wyglądasz gorzej niż Louis .Czy na prawdę chcesz żeby zobaczył cię w takim stanie jak się obudzi ?
- O ile się obudzi .Jess ,to już 4 dzień ..
- Nie mów tak .. Lekarze mówią ,że jego życiu nic nie zagraża .To tylko kwestia czasu i znowu ten idiota będzie biegał z wami po scenie . - Spojrzała na chłopaka.Ten nic nie mówiąc przytulił ją do siebie delikatnie całując jej malinowe wargi .
- Na pewno nie chcesz jechać do domu ? Prześpisz się chociaż trochę .Przez cały czas gdy ciebie tu nie będzie będą chłopcy albo matka Louisa .
- Nie ,chcę tu być gdy się obudzi .- Pocałował ją delikatnie w czoło .
- Jak chcesz .Będę się zbierać .Zajrzę po pracy .- Wstała z krzesła podchodząc do łóżka na którym leżał nieprzytomny chłopak . Ucałowała lekko jego czoło a następnie podeszła do Harrego .- Prześpij się chociaż trochę ,no i zjedz coś proszę cię .- Pocałowała go delikatnie a następnie wyszła z sali kierując się do wyjścia ze szpitala .Gdy była na zewnątrz zauważyła zbliżających się w jej stronę Nialla ,Liama i Zayna .
- I jak Harry ? - Spojrzał na dziewczynę Liam .
- Nadal się upiera ,że będzie tu siedział .Nie wróci do domu , jest strasznie uparty z resztą sami wiecie .- Spojrzała na przyjaciół .
- No trudno .Idziesz już do pracy ? Podwieźć cię ? - Spojrzał na dziewczynę Malik na co ona przytaknęła .
Ulice nie były tego dnia zatłoczone ,mimo to na chodnikach było można zauważyć wiecznie śpieszących się ludzi łapiących taksówki czy czekających za jednym z tych zatłoczonych czerwonych autobusów .
- Myślisz ,że wyjdzie z tego ? - Zapytał Zayn kierując pojazdem .
- Oczywiście ,że tak ,Zayn .Wierzę w to .- Spojrzała na niego a następnie wyjrzała ponownie przez szybę .
Resztę drogi spędzili w ciszy .Na miejsce zajechali po niecałych 15 minutach .
- Przyjadę po ciebie o 16 .- Uśmiechnął się delikatnie do dziewczyny parkując pod fitness clubem w którym pracowała .
- Jasne .Dzięki Zayn .- Pocałowała chłopaka w policzek a następnie wyszła z samochodu .
Kolejny zapowiadający się tak samo dzień w pracy - zajęcia fitnessu ,kawa ,znowu zajęcia i w międzyczasie kolejna kawa . Jedna grupa wychodziła, a tuż po chwili wchodziła kolejna i kolejna . Cholerna monotonia .Na szczęście czas nie dłużył jej się dzisiaj zbytnio .Popijając trzecią tego dnia już kawę dziewczyna zorientowała się ,że zbliża się godzina końca jej pracy .Zakończyła więc zajęcia fitnessu z ostatnią grupą i popędziła do szatni wziąć szybki prysznic .
- Przepraszam ,że musiałeś czekać .Brałam prysznic .- Dziewczyna pocałowała Zayna w policzek na powitanie .
- Spoko i tak dopiero przyjechałem .- Uśmiechnął się a następnie oboje wyszli z budynku .
- Harry jest w szpitalu ? - Spojrzała na chłopaka wchodząc do samochodu .
- Sądzisz ,że mógłby wrócić do domu ?
- Eh . - Oparła się o szybę .
- Do szpitala czy do domu ? - Spojrzał na nią Zayn odpalając samochód .
- Do szpitala .
Na drogach o tej godzinie nie było zbyt tłoczno ,z resztą tak samo jak dzisiejszego ranka .Jechali w ciszy prosto do szpitala .Mimo ,że nie rozmawiali ,nie przeszkadzało im to .Lubili czasami pomilczeć ,dawało im to prawie że tyle przyjemności co rozmowa .
- Jak będziesz chciała wrócić do domu to zadzwoń ,przyjadę .- Uśmiechnął się podjeżdżając pod szpital .
- Nie wchodzisz do środka ?
- Przesiedziałem z chłopakami przy Louisie prawie cały dzień .
- No dobra ,dziękuję Zayn ,znowu .- Pocałowała przyjaciela w policzek a następnie wyszła z samochodu zmierzając do szpitala .
Idąc szpitalnym korytarzem dziewczyna co chwile mijała osoby schorowane ,starsze lub z jakimiś obrażeniami .Nie lubiła szpitali i sama nie wiedziała dlaczego .Nie miała z nimi za dużo do czynienia w przeszłości ,ale za każdym razem jak mijała osoby się tu znajdujące robiło jej się ciężko na sercu .Czuła to co czują oni - ból i cierpienie .
- Harry , Louis ? - Uśmiechnęła się dziewczyna wchodząc do sali .Od razu zauważyła siedzącego Harrego na łóżku Louisa ,który jak widać odzyskał przytomność .- Dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś ? - Podeszła do łóżka przyjaciela przytulając się do niego .
- Ał .- Pisnął cicho Louis uśmiechając się delikatnie .
- Boli Cię ? Przepraszam ,zapomniałam .- Uśmiechnęła się delikatnie całując go w czoło .
- Ze mną się nie przywitasz ? - Spojrzał na nią Harry rozkładając ręce .
- Nie .- Uśmiechnęła się cwaniacko zerkając na Louisa .
Jak się okazało wszyscy wiedzieli o odzyskaniu przytomności Louisa tylko nie dziewczyna .Nawet Zayn ,który przyjechał po nią do pracy nic jej nie powiedział .
Czas leciał i robiło się coraz później .Lou poprosił przyjaciół aby tej nocy zostawili go samego ,gdyż chciał trochę odpocząć. Na prośbę przyjaciela i błaganie dziewczyny Harry w końcu się na to zgodził ,co było trudne bo upierał się ciągle ,że zostanie przy przyjacielu .
Gdy dochodziła godzina 20 Jessica z Harrym postanowili opuścić szpital .Gdy pożegnali się z przyjacielem w drzwiach minęli się z rodziną Tomlinsona .Po przywitaniu się ,przedstawieniu dziewczyny przez Harrego i krótkiej rozmowie w końcu wyszli ze szpitala zmierzając pieszo do domu .
Powiewał przyjemny wiatr który towarzyszył zakochanym w drodze do domu .Pogoda była idealna na spacer ,tym bardziej ,że uwielbiali swoje towarzystwo .
- Przepraszam ,że nie miałem dla ciebie czasu ,ale Louis ...
- Harry .Przecież się nie gniewam .- Przerwała mu przystając na chwilę .- Też się o niego martwiłam .
- Kocham Cie Jess .Pamiętaj o tym . - Objął ją delikatnie w pasie złączając ich wargi w pocałunku .
Nie mówił jej tego zbyt często ,ale na tym właśnie polegała magia ich miłości .Kochała go ,jak nikogo innego .Teraz nie wyobrażała sobie życia bez niego ,nie dopuszczała do siebie w ogóle myśli ,że mogłoby mu się coś stać i w pewnym momencie tak po prostu mogłaby go stracić , jak swoich rodziców .Te dwa słowa ,które za każdym razem wydobywały się z ust chłopaka w jej kierunku powodowały uśmiech na jej twarzy a jej serce za każdym razem je słysząc zaczynało bić coraz szybciej .Harry doskonale o tym wiedział .Nie rzucał słów na wiatr .Po prostu ją kochał .
________________________________________________________________________
No ,cześć. W końcu udało mi się cokolwiek tu napisać .
Jak wam się podoba ? Czekam na wasze komentarze .
Natalia ,dziękuję. Dziękuję ,że czytasz ,że piszesz miłe słowa słodząc mi przy tym i powodując za każdym razem uśmiech na mojej twarzy .W pewnym sensie mnie wspierasz a rozmowy na gg z tobą za każdym razem poprawiają mi humor .Po prostu dziękuję ,że jesteś :)
To chyba na tyle .Do następnego ,postaram się napisać coś w weekend :)
O, yes. *__*
OdpowiedzUsuńDoczekałam się w końcu rozdziału. Marudzenie daje efekty i oto przeczytałam rozdział 10. Cały rozdział był jednym słowem - CUDOWNY. Wszystko wychodzi na prostą i najlepszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że Loui się wybudził i będzie hasał z chłopcami po scenie i nie wiadomo gdzie jeszcze. Ogólnie rzecz biorąc to Harry z Jess są tak idealni, że aż sama pragnę tak szczerej i prawdziwej miłości jak ich. ;*
Patti, to ja muszę Ci podziękować, że jesteś. Lubimy sobie słodzić nawzajem i tak samo rozmowy na gadu sprawiają nam uciechę do końca dnia. Maluchu, jesteś genialna i świetna. <3 I ja również dziękuję, że jesteś ; 3 Bo ten przypadek jest naprawdę przyjemny, nieprawdaż? ;d
Cudny.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego <33
Oni są tacy słodcy :Dd
Genialny! ^^
OdpowiedzUsuńLouis się obudził! tak! Jestem zadowolona ;D
Cudowny rozdział ;) Czekam na NN
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
Boże ! Genialne , Lou się obudził :))
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :*
http://lovesandfriend.blogspot.com/
Boski, już bałam się, że Lou się nie obudzi ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga:
x1Dforevernumber1x.blogspot.com
Fajny rozdział, ale dla mnie troche nudny :)
OdpowiedzUsuńAle dobrze że Lou sie obudził ;p
Edyta :)
super, że Jessica jest taka wyrozumiała i wspiera Harry'ego w tym, że ten cały czas siedzi u Lou!
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na nowy rozdział na: http://now-give-me-everything.blogspot.com (:
Świetny rozdział . :)
OdpowiedzUsuńCiesze się że Louis się wybudził i że wszyscy są znowu szczęsliwi . :) xX
Niesamowity rozdział.
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga.
czekam na następny.
zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Jak dobrze, że z Louisem już lepiej. Jak zwykle uwielbiam Harrego i Jess. Uwielbiam jak opisujesz ich uczucia, uwielbiam jak piszesz, uwielbiam twoje opowiadania, więc i uwielbiam też ciebie ! Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńcudny!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że z Lou wszystko w porządku ;)
Świetny! :) ♥
OdpowiedzUsuń