piątek, 4 stycznia 2013

Epilog .

* Kilka lat później ..*
To był pięknie zapowiadający się dzień ,15 Lipca - 4 rocznica ich ślubu . Za oknem świeciło słońce wpuszczając do ich sypialni promienie słoneczne ,które rozświetliły pomieszczenie .
- Tato ,tato .- Szeptał cicho 3 letni chłopiec z burzą loków na głowie  szturchając Harrego w ramię .
- Jeszcze 5 minut Lou .- Powiedział do swojego syna chowając twarz w poduszczę .
- Obiecałeś ,że pojedziemy do wuja Louisa .- Wślizgnął się pod kołdrę pomiędzy swoich rodziców .
- Harry ,nie rób mu tego .Skoro mu obiecałeś to go zabierz .- Jess szturchnęła lekko swojego męża .
- Wuja sam przyjedzie ,dzwonił wczoraj wieczorem .- Otworzył oczy przytulając do siebie swojego syna .Widok doskonały .
- Mamo .- Z łóżeczka dobiegł cieniutki głosik ich półtorarocznej córeczki .
- Chodź kochanie .Wyciągnęła małą z łóżeczka i usadowiła ją na łóżku obok jej brata .
Wyglądali wspaniale ,byli na prawdą jedną z tych niewielu kochających się i szczęśliwych rodzin .To już cztery lata odkąd Harry i Jess powiedzieli sobie 'tak' przed ołtarzem . Dowodem ich prawdziwej miłości są ich cudowne dzieci .Trzeba przyznac ,że oboje się postarali .
Co u reszty ? Louis po dośc długiej przerwie wrócił do Eleanor . Nie wiem kogo oni chcieli oszukac ,ale przez ten czas gdy nie byli razem oboje tęsknili za sobą i byli nieszczęśliwi .Teraz oczekują potomka a po jego narodzinach planują ślub . Liam z Danielle są w szczęśliwym związku małżeńskim od 5 lat .Mają dwie cudowne córeczki ,bliźniaczki które nieziemską urodę odziedziczyły po swojej urodziwej mamie .Niall ? Niall ma jedzenie ,które jest dla niego jak dziewczyna ,której nie potrzebuje .A co u Zayna ? Zayn jest pochłonięty opieką nad dziecmi swoich przyjaciół .Nikt nigdy nie sądził ,że tak dobrze sprawdzi się w roli niańki .Trzeba przyznac ,że na prawdę mu to wychodzi .A jego sprawy sercowe ? Miał kilka dziewczyn ,ale to nie było to .Żadna nie potrafiła zastąpic mu Jessicy w której był ,jest i zawsze będzie zakochany ,niestety bez wzajemności .Teraz jednak największą uwagę skupia na Anne ,córce swojej ukochanej,za którą czuje się w pewnym sensie odpowiedzialny .
Wszyscy znajdowali w ogrodzie ,rozmawiając, wznosząc toasty i ciesząc się swoim szczęściem . 
Życie nie zawsze piszę nam Happy Endy ,jednak tym razem było inaczej .
- A więc .. Za Stylesów ! -


I żyli długo i szczęśliwie czy coś w tym stylu ...

The End .


_______________________________________________________________________________________
Tak mi jakoś smutno ,ale czuję że powinnam zakończyc to właśnie w takim momencie .
Chciałam podziękowac wam wszystkim razem jak i każdemu z osobna .Dziękuję ,że czytaliście ,komentowaliście i po prostu byliście ,niektórzy od początku do końca ,nie którzy nie ,ale mimo wszystko na prawdę dziękuję . Dziękuję za każdego obserwatora ,za wyświetlenia które tu nabiliście bo trochę ich  było i generalnie za wszystko .
Zaczynam pisac nowe opowiadanie ,będzie to nowa zupełnie inna historia .Liczę na to ,że nadal będziecie ,więc zapraszam - > http://lovetaugchtmetolie.blogspot.com/   Mam nadzieję ,że pomożecie mi jakoś zacząć.  Byłabym na prawdę wdzięczna :)
Pamiętajcie ,że was kocham <3

niedziela, 30 grudnia 2012

Rozdział 21 .

Płacz ,wsparcie, przyjaźń ...
Każdy potrzebuje przyjaciół dookoła aby w każdej chwili słabości móc liczyc na ich wsparcie .Jedni ich mieli ,drudzy nie . Na szczęście Harry mógł liczyc na nich zawsze ,tak samo jak jego dziewczyna przy której łóżku zawsze ktoś był ,nawet Zayn .
- Harry , jedź do domu .Wiesz ,że Jessica nie chciałaby abyś siedział tu dnie i noce .Musisz jeśc ,spac .- Spojrzała na przyjaciela Danielle .Martwiła się o niego z resztą jak cała reszta .Gdy Louis znajdował się w szpitalu było to samo .Nie jadł ,nie spał .Po prostu się martwił .
- Dan ,przecież wiesz ,że będę przy niej mimo wszystko .- Spojrzał na dziewczynę odprowadzając ją do wyjścia .- Gdyby coś się działo ,zadzwonię .- Pocałował przyjaciółkę w policzek żegnając się z nią . Gdy dziewczyna wyszła Harry ponownie zasiadł przy łóżku dziewczyny ujmując w dłonie jej rękę .
- Wszystko będzie dobrze kochanie ,wyjdziesz z tego ,wrócimy do Londynu i będzie jak wcześniej ,obiecuje .- Wyszeptał do dziewczyny kładąc jej rękę na swoim policzku .- Obudź się skarbie ,wracaj do nas ,wszyscy za tobą tęsknimy ,nawet Zayn tu przychodzi ,martwi się ,z resztą jak my wszyscy .Sama widzisz ,że nie możesz nas zostawic .Przecież mamy miec wielki dom z ogrodem ,gromadkę wspaniałych dzieci ,pamiętasz ? - Spoglądał na dziewczynę . Był załamany .Czuł ,że traci swój największy skarb .Jego oczy były zeszklone ,to była chwila słabości .Bał się ,że ją traci..
- Harry ? - Do szpitalnego pokoju wszedł Louis siadając obok przyjaciela .- Wszystko w porządku ? 
- Nic nie jest kurwa w porządku .Tracę ją ,czuje to .-Powiedział nie odrywając wzroku od dziewczyny .- Po co przyszedłeś? Jest 1 w nocy .
- Przyszedłem bo mój przyjaciel mnie potrzebuje .- Położył rękę na ramieniu Harrego a ten na niego spojrzał .- Gdy to ja znajdowałem się w dupie i leżałem w szpitalu Ty cały czas przy mnie byłeś ..- I właśnie to jest przyjaźń .Ci chłopacy zawsze mogli na sobie polegać ,nie zależnie od sytuacji .

To była kolejna długa noc dla Harrego i tym razem dla towarzyszącego mu Louisa .Do zabicia czasu rozmawiali o wszystkim i o niczym , niestety czas w szpitalu dłużył im się niemiłosiernie .
Gdy rano do szpitalnego pokoju weszli pozostali przyjaciele ujrzeli na krzesłach śpiących chłopaków opierających się o siebie głowami .
- Zmiana ,idźcie do hotelu .Prysznic i drzemka na pewno dobrze wam zrobi .- Spojrzała na Louisa Danielle wchodząc do Sali w której leżała dziewczyna .
- Ona ma rację ,idź Louis .- Spojrzał na przyjaciela Harry .
- Mówiła to też do Ciebie debilu .- Walnął go lekko w ramię Louis .
- Nie ważne .Tak czy inaczej przyjechaliśmy wszyscy .- Usiadła na krześle obok Harrego ,które zwolnił dla niej Louis .
- Gdzie Niall ? - Rozejrzał się po pomieszczeniu Harry .
- Na szpitalnej stołówce .- Odezwał się Zayn stojąc po drugiej stronie dziewczyny .
- Harry ..- Powiedziała Danielle wpatrując się w dziewczynę .-Drgnęła ,wybudza się .
Wszyscy podeszli bliżej a stojący przy drzwiach Liam poszedł po jednego z lekarzy .Wszyscy w ciszy wyczekiwali otwarcia oczu przez dziewczynę co po krótkim czasie się stało .
- H a rry ..- Wydukała dziewczyna której chłopak ściskał rękę .
- Nic nie mów kochanie , jesteś słaba .- Trzymał jej rękę w dłoniach nie spuszczając z niej wzroku .
- Co z naszym dzieckiem ? - Spojrzała na przyjaciół z których twarzy nie mogła nic wyczytać . Harry milczał .Wiedział ,że ją rani ,ale nie był w stanie jej tego  powiedzieć ,niestety musiał .
- Harry ..- Spojrzała na niego ponownie dziewczyna .
- Ono .. Jego już nie ma Jess .. 

Minęło już kilka tygodni odkąd wszyscy wrócili do Londynu .W ich domu nie było jak dawniej .Chcieli aby tak było ,ale panujący w nim nastrój na to po prostu nie pozwalał . Jessica nie była tą samą osobą co wcześniej .Mało jadła ,nie rozmawiała praktycznie z nikim , prawie nie wychodziła z pokoju . Aktualnie siedziała na tarasie szczelnie zapięta bluzą swojego najdroższego i obserwowała jak biały puch pokrył wszystko dookoła .Ni stąd ni zowąd obok niej pojawił się Zayn .
- Wiem ,że cierpisz ,ale proszę porozmawiaj ze mną .- Spojrzał na nią zatroskanym wzrokiem .Ani drgnęła . Cały czas wpatrywała się w bliżej nieokreślony punkt . 
- Pozwól sobie pomóc .. jeśli nie to chociaż pomilczmy razem ,ale powiedz mi ,że tego chcesz .- Ponownie na nią spojrzał . Nie wytrzymała .Momentalnie po jej policzku spłynęła łza, a następnie druga .Nie ocierała ich .Pozwoliła aby samowolnie spłynęły po jej policzkach następnie kapiąc na jej kolana .Przytuliła się do chłopaka wypłakując się na jego ramieniu na które zawsze mogła liczyć mimo tego ,że między nimi było różnie .
Od kilku godzin Harrego nie było w domu . Często to robił ,często wychodził nikomu nie mówiąc gdzie .Było mu tak samo ciężko jak dziewczynie .Wiedział ,że to nie czas ,ale pragnął tego dziecka tak samo jak jej .Jak tego by z nim była, już na zawsze .

Wrócił .Na dworze panował już półmrok .Pogoda raczej nie zachęcała do tak długich spacerów ze względu na temperaturę ,ale jeżeli właśnie tak wszystko odreagowywał przyjaciele nie mówili nic .
Po tym gdy zostawił przemoknięte buty i kurtkę w korytarzu poszedł na górę .Pragnął być teraz ze swoją dziewczyną .Mówić jak bardzo ją kocha i tulić do siebie jej kruche ciało .
- Śpisz ? - Usiadł obok dziewczyny która leżała na łóżku .
- Nie Harry .- Usiadła po turecku spoglądając na niego .- Tak strasznie cię przepraszam ,że się wtedy nie rozejrzałam .- Powiedziała przypominając sobie zdarzenie przy czym uroniła łzę.
- Jess ,strasznie cię proszę .Zapomnijmy o tym .- Powiedział przyciągając do siebie jej kruche ciało .- Nienawidzę gdy cierpisz .- Otarł z jej policzka spływającą łzę .- Zacznijmy od początku .- Musnął delikatnie jej usta lustrując jej twarz .Mimo podkrążonych oczu ,które mieli obydwoje wyglądali uroczo .
- Od czego zaczniemy ? - Spojrzała na niego wtulając się w niego .
- Jeżeli zgodzisz się zostać moją żoną to właśnie od tego .

_____________________________________________________________________________
No i mamy 21 rozdział .Wszystko potoczyło się strasznie szybko i muszę wam się przyznać ,że nigdy nie miałam zaplanowane wcześniej co napiszę w rozdziale .To wszystko samo przychodzi ,więc może dlatego nie zawsze są one doskonałe . No trudno . Bardzo was proszę o komentarze .
Dziękuję Ems ,że cały czas jesteś i komentujesz .To jest na prawdę dla mnie ważne <3 

czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 20 .

Spędzone przez przyjaciół dni w Paryżu mijały coraz szybciej ,co oznacza że niedługo pora wracać do domu .Nie każdy się z tego cieszył ,gdyż dla co niektórych był to po prostu czas na relaks wliczając koncerty ,wywiady i gale na których musieli się pokazywać .
Dziewczyna po raz kolejny zdana była na siedzenie w hotelu ,wszyscy byli pogrążeni pracą .Postanowiła wykorzystać okazję i przejść się do apteki po test ciążowy...kolejny . Wszystkim wpierała ,że to nie ma sensu ,jednak przez noc uświadomiła sobie ,że może się mylić .
Ciepło ubrana wyszła z hotelu zmierzając do najbliższej apteki znajdującej się po drugiej stronie ulicy .Właśnie stała na pasach czekając na zielone światło sygnalizujące przejście .Mimo jego zapalenia musiała chwilę poczekać .Kierowcy w tym kraju stanowili wielkie zagrożenie dla pieszych .W przypadku tej dziewczyny igranie ze śmiercią było ostatnią rzeczą jakiej sobie teraz życzyła .


Po powrocie z apteki dziewczyna od razu popędziła do łazienki . Po zapoznaniu się z ulotką przystąpiła do wymienionych na niej czynności ,następnie oczekiwała wyniku . Te 15 minut dłużyło jej się niemiłosiernie .Wyobrażała sobie ich dziecko ,wytwór ich miłości ,jednak w duchu czuła ,że to jeszcze za wcześnie .
Po 15 minutach istnej męczarni w końcu wstała podchodząc do szafki na której położyła wykonany przez nią wcześniej test .Gdy była już przy niej zamknęła oczy i wyciągnęła rękę w jego kierunku .Gdy miała go w dłoni niepewnie otworzyła oczy .

- Cześć kochanie ,stało się coś ? -Usłyszała głos Harrego po drugiej stronie słuchawki .
- Nie Harry .Dzwonię by zapytać czy nie wyrwiesz się na chwilę na lunch ? - Uśmiechnęła się do siebie czekając ,aż usłyszy ponownie jego głos ,który działał na nią jak ukojenie .
- Z tobą zawsze . Znajdę Paula i za 20 minut będę w hotelu .
- Może zjemy na mieście ? Mam dosyć siedzenia w czterech ścianach .
- No to za 15 minut w ' Saint Jacques ' przy wieży Eifflla .- Zakończył połączenie .
Dziewczyna wrzuciła najpotrzebniejsze rzeczy do torby i przekluczając pokój wyszła z hotelu .
Od czasu gdy pokazywała się z chłopakami paparazzi byli częścią jej życia ,tym bardziej gdy świat dowiedział się o tym ,że jest ona wybranką Harrego Stylesa .Od tego czas są dosłownie wszędzie .Już od wyjścia z hotelu szli za nią robiąc zdjęcia i zadając pytania o niej i Harrym jak i o całej reszcie .Olewała to .Z biegiem czasu przyzwyczaiła się do tego , jednak szczerze mogła przyznać ,że czasami robiło się to denerwujące . 
Zbliżała się do umówionego miejsca nie mogąc się doczekać . .Mimo tego ,że dzisiejszego ranka leżała z nim we wspólnym łóżku miała po prostu ochotę go zobaczyć ,to aż dziwne do pomyślenia co ta miłość robi z człowiekiem .
Już go widziała ,stał po drugiej stronie machając jej .Uśmiechał się tak uroczo ,magicznie ,specjalnie dla niej ,tylko dla niej .Przechodząc pasami nie spuszczała z niego wzroku ,czuła jakby czas się zatrzymał ,tak jakby byli tu tylko we dwoje ..Wszystko się zmieniło ,wróciła do rzeczywistości gdy upadła na ziemie po zderzeniu z jednym z samochodów .Usłyszała już tylko krzyk Harrego i odgłosy przechodniów .
Była prawdopodobnie w karetce .Po otwarciu oczu ujrzała niewyraźną jednak dobrze jej znaną twarz Harrego ściskającą jej rękę .Ponownie zamknęła oczy po chwili znowu je otwierając .Próbowała coś powiedzieć , ale nie była wstanie wydukać z siebie nic więcej ..
- Ratujcie nasze dziecko .. 
______________________________________________________________________________
Nie wiem co wy na taki krótki rozdział ,ale jestem z niego zadowolona ,a wy ? Czekam na waszą opinię .Chyba zrobię tak ,że pojawianie się rozdziałów będzie zależało od was skoro większośc i tak nie zostawia po sobie żadnego śladu .Myślę ,że gdybyście komentowali wszyscy rozdział byłby znacznie dłuższy . Komentujcie ,błagam .

niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 19

Za oknem śnieg . Paryż w nim tonący to na prawdę piękny widok a zarazem wspaniała okazja na spacer .Jessica wraz z Harrym od godziny chodzili zaśnieżonymi alejkami tego pięknego miasta rozmawiając i okazując sobie czułość . Obydwoje w swoim towarzystwie promienieli a miłość biła od nich na kilometr . Wyglądali na na prawdę szczęśliwych .Z resztą nic dziwnego skoro tacy właśnie byli .Takie uroki zakochania .
- A jak wrócimy to wyjedziemy na wakacje ,tylko we dwoje .- Uśmiechnął się Harry delikatnie ściskając rękę dziewczyny .
- Obiecaliśmy Anne  i Gemmie ,że do nich wpadniemy .- Przypomniała chłopakowi .
- Pamiętam .To jak od nich wrócimy ,to wtedy .- Pocałował ją delikatnie ,a następnie weszli do hotelu .
Od kłótni chłopaków minęły już 2 tygodnie , jednak nadal nie było na tyle normalnie jakby wszyscy chcieli . Harry z Zaynem nie odzywali się do siebie słowem ,natomiast pozostała reszta można powiedzieć ,że miała z chłopakiem takie same relacje jak wcześniej .
- Wypijemy gorącą czekoladę? - Spojrzała na chłopaka siadając na kanapie .
- Zamów sobie , ja z chłopakami zbieram się na próbę . - Pocałował ją delikatnie w policzek .- Wrócę wieczorem .- I tyle go widziała .Chłopak od razu zniknął za drzwiami .
Skoro nie było nikogo z kim dziewczyna mogłaby spędzić trochę czasu postanowiła obejrzeć jakiś film . Skacząc po kanałach natknęła się na jeden z jej ulubionych - Titanic . Mimo ,że miał już swoje lata i oglądała go z milion razy to nadal tak samo ją urzekał .Miłość dwojga bohaterów i tragedia jaka im się przytrafiła zawsze ją wzruszała .Kiedyś oglądała go z chłopakami ,okazało się że oni wcale nie są tacy twardzi jak wszystkim mówią .Nawet na nich działał ten film niczym krojenie cebuli .

Była 15 .Dziewczyna oczekiwała Danielle ,która miała właśnie wrócić z próby .Nie musiała długo czekać ,dziewczyna ekspresowo znalazła się pod jej drzwiami .
- Jess jest problem .- Rzuciła torbę na kanapę ściągając z siebie kurtkę .
- Co się dzieje , jesteś w ciąży ? - Zaśmiała się zerkając na przyjaciółkę. Jej reakcja nie była taka jakiej spodziewała się dziewczyna . - Danielle ? 
- Kupiłam testy ciążowe .Musimy to sprawdzić . - Wyciągnęła reklamówkę z torby .
- Po co ci ich aż 8 ? 
- Chcę mieć pewność .
- Skąd w ogóle ten pomysł ? - Spojrzała na nią dziewczyna .
- Ostatnio mam mdłości ,z resztą nie jestem w najlepszej formie . Jako pierwsze przyszło mi na myśl ,że mogę być w ciąży .. Jess co ja mam robić ? Mam świetną pracę , na razie jest dobrze tak jak jest .Co ja powiem Liamowi ? 
- Danielle ,spokojnie .Nawet nie masz pewności .- Uśmiechnęła się delikatnie zerkając na załamaną dziewczynę .- Zrób ten test ,czy nawet osiem to będziemy miały pewność .- Poklepała ją po ramieniu .
- Zrób go ze mną. Będzie mi raźniej .- Spojrzała na nią podając jej paczkę .
- No dobrze ,skoro ma ci to jakoś pomóc . Idź pierwsza .
Od 15 minut Danielle siedziała w łazience . Jess w tym czasie czytała zawarte informacje na opakowaniu i rozmyślała co by było gdyby dziewczyna była w ciąży lub ona sama .Wiedziała ,że zawsze mogłaby liczyć na Harrego .Gdy natrafi się tylko taka okazja chłopak ukazuje jak bardzo lubi dzieci .Często rozmawiając opowiada jej jak będzie wyglądało ich wspólne życie w przyszłości .Przytulny dom z ogrodem a w salonie ich biegające pociechy .Widok doskonały .
- Już .- Z zamyśleń wyrwał ją głos Danielle informujący o wyjściu z łazienki .- Możesz iść teraz ty .- Spojrzała na przyjaciółkę .
- Skoro już zrobiłaś swój nadal muszę iść zrobić mój ? - Zaśmiała się dziewczyna stając w drzwiach łazienki .
- Tak ,no chyba że masz coś do ukrycia . - Zaśmiała się Danielle zerkając na przyjaciółkę .
- Dan ,błagam cię .Wiedziałabyś pierwsza .- Uśmiechnęła się znikając za drzwiami łazienki .  
Wchodząc do łazienki  dziewczyna zauważyła na parapecie test Danielle .Siadając na sedesie zajęła się swoim .Zrobiła wszystko co informowało jak należy wykonać dany test ,następnie położyła swój na szafce obok umywalki .
- Już ? - Danielle spojrzała na dziewczynę wychodzącą z łazienki .
- Coś w tym dziwnego ? - Zaśmiała się .- Swój położyłam koło umywalki ,twój jest na parapecie w razie gdybyś z tych nerwów nie pamiętała .Nie chcę żeby przypadkowo wyszło ,że to jednak ja jestem w ciąży ,nie ty .- Tknęła dziewczynę lekko w brzuch śmiejąc się .
- Głupia jesteś .Liczę na to ,że jednak nie będzie on pozytywny .- Wzdychnęła lekko . 
- Ale jeśli jednak to obiecaj  ,że jak będzie to dziewczyna to dasz jej na imię Jessica .- Zaśmiała się .
- Wal się .- Przytuliła się do przyjaciółki .
15 minut wyczekiwania zleciało im bardzo szybko .Nadeszła więc chwila prawdy .
- Mam iść sprawdzić ? - Spojrzała na Danielle .
- Ja pójdę .- Poderwała się z miejsca Payzer .
Gdy Jess wylegiwała się na kanapie dziewczyna Liama błąkała się po łazience od dobrych dwóch minut .
- Jess ? Twój test był na parapecie czy koło umywalki ? - Krzyknęła do przyjaciółki ,która po chwili znalazła się obok niej .
- Koło umywalki ,a co ? - Podeszła do przyjaciółki spoglądając na trzymane przez nią testy. 
- Bo ten koło umywalki wyszedł pozytywny .. - Spojrzała na przyjaciółkę podając jej wskaźnik. 
- To niemożliwe .- Zaśmiała się nerwowo .Może się pomyliłaś .- Zerknęła na test Danielle .
- Na pewno nie . Ja nie jestem w ciąży .- Podała jej drugi .- Co teraz ? 
- Nic .To na pewno pomyłka .Czuję się świetnie ,z resztą zabezpieczamy się ,no może pomijając kilka sytuacji ,ale jestem pewna ,że to pomyłka .Przecież czasami się zdarzają .
- Zrób USG ,albo drugi .Będziesz pewna .- Spojrzała na Jessicę wyciągając kolejne opakowanie .
- Ale ja jestem pewna .To jest pomyłka .- Uśmiechnęła się delikatnie .- Zjedzmy coś , nie wiem jak ty ,ale jestem głodna .
- Jess ..- Zaczęła dziewczyna ,ale jej przerwano .
- Dobra .Jeśli tak bardzo ci zależy to zrobię to usg od razu jak wrócimy do Londynu .Ale jeżeli chodzi o mnie to na prawdę nie widzę potrzeby .
Danielle odetchnęła z ulgą ciesząc się ,że jednak udało się ją namówić .

- Jestem wykończony .- Rzucił się na kanapę Harry .
- Ja też .- Przysiadła się obok niego po czym chłopak przyciągnął ją do siebie tak ,że jej głowa spoczywała na jego klacie .
- Jesteś głodna ? - Spojrzał na dziewczynę mierzwiąc jej włosy .
- Nie .Jedyne o czym marzę to ciepła kąpiel .- Uśmiechnęła się znacząco . Chłopak wiedział o co chodzi więc popędził do łazienki w celu napuszczenia wody do wanny .
- Jess ?- Spojrzał na dziewczynę chłopak gdy ta weszła do łazienki .- Co tu robią testy ciążowe ?
- Robiłam je dzisiaj z Danielle ..- Spojrzała zdezorientowana na chłopaka .Myślała ,że jej przyjaciółka wyrzuciła je .
- I ? Jess , jeden z nich jest pozytywny . Danielle jest w ciąży ? -  Spojrzał na dziewczynę trzymajac wskaźniki .
- Nie .- Odpowiedziała krótko opierając się o umywalkę .
- Ty jesteś ? - Położył testy na szafce podchodząc bliżej dziewczyny .
- Nie .- Spojrzała na chłopaka opierając ręce na jego klacie .
- No ,ale są dwie kreski .. - Spojrzał ponownie na jeden z testów .
- Więc to pomyłka .- Wzdrygnęła ramionami obojętnie .
- Pomyłka ? 
- Czasami to się zdarza .- Pocałowała go delikatnie w policzek .

Po wspólnej kąpieli dziewczyna od razu zasnęła .Harry cały czas zastanawiał się nad stanem dziewczyny .Co jeśli jest w ciąży ? Zawsze chciał mieć dzieci ,co prawda nie tak wcześnie ,ale ważne że z nią .Postanowił z kimś o tym pogadać ,tym bardziej ,że chciał mieć pewność .Wyszedł z ich wspólnego apartamentu kierując się obok do pokoju Danielle i Liama .
- Jest Danielle ? - Spojrzał na Liama gdy ten otworzył mu drzwi .
- Jasne ,właź .- Wpuścił go chłopak .
- Dan ,możemy pogadać ? - Spojrzał na dziewczynę siadając na przeciwko niej .
- Jasne .- Uśmiechnęła się delikatnie .
- Liam nie chciał im przeszkadzać więc poszedł się czymś zająć .
- Chodzi o Jess ?- Spojrzała na chłopaka gdy ten próbował coś powiedzieć .
- Znalazłem testy .Wypiera się ,że to jakaś pomyłka .- Spojrzał na dziewczynę .
- Rozmawiałam z nią .Twierdzi ,że czuje się normalnie .
- Co zrobimy ? - Wstał z fotela podchodząc do okna .
- Najlepiej żeby zrobiła usg ,wtedy wszystko będzie jasne .Tylko ,że jest problem .Twierdzi ,że to nie potrzebne ,z resztą wiesz jaka ona jest uparta .Musisz ją namówić .- Podeszła do chłopaka kładąc rękę na jego ramieniu .
- Postaram się .- Uśmiechnął się delikatnie . 
Po pożegnaniu z przyjaciółmi z powrotem popędził do pokoju .Dziewczyna nadal spała więc najciszej jak się dało wślizgnął się obok .Objął ramieniem śpiącą obok siebie dziewczynę i sam odpłynął w krainę morfeusza z myślą ,że już niedługo może być ich troje .

_____________________________________________________________________________
 Udało mi się coś tu dla was napisać .Może nie jest doskonałe ,no ale trudno . Błagam was o komentarze ,te dłuższe są bardziej ode mnie wyczekiwane aczkolwiek krótszymi także nie pogardzę :)
Jeszcze raz życzę wam wszystkiego co najlepsze .Nie będę wymyślała czego ,bo nie wiem czego pragniecie .Więc życzę wam ,aby spełniły się wasze największe marzenia i żeby nadchodzący rok był lepszym niż obecny :)
Komentujcie kochani :3

piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 18 .

Minął już pierwszy miesiąc odkąd cała ich siódemka znajduje się w Paryżu . Danielle i Liam opowiedzieli dziewczynie Harrego o tym co wydarzyło się w klubie . Z racji tak dużej ilości alkoholu spożytego przez nią na imprezie nic nie pamiętała ,z resztą tak jak jej chłopak który nadal nie miał pojęcia o tym co się wtedy wydarzyło .Zayn natomiast nie odzywał się do żadnego ze swoich przyjaciół ,gdy tylko mógł omijał ich szerokim łukiem .Podczas koncertów ,wywiadów i uroczystości na które One Direction zostawało zapraszane próbował zachowywać się całkiem normalnie .Lecz gdy z ust jakiegoś chłopaka czy dziewczyny padało pytanie o co mu chodzi ignorował to .
- Jess ? - Spojrzała na przyjaciółkę Danielle gdy siedziały w hotelowej restauracji popijając popołudniową kawę . 
- Hm ? - Spojrzała na przyjaciółkę zamykając jeden z czytających przez nią szmatławców .
- Porozmawiaj z Harrym .Powiedz mu o wszystkim ,o Zaynie .Powinien wiedzieć .Może to coś załatwi i Malik się w końcu zacznie zachowywać tak jak powinien .
- Nie chcę narażać ich przyjaźni . Może to we mnie tkwi problem i powinnam się usunąć z drogi ? - Spojrzała na dziewczynę upijając łyk kawy .
- Nawet tak nie mów .To tylko i wyłącznie Zayn nawalił ,nie możesz się tak tym zadręczać .- Uśmiechnęła się delikatnie . - Chodź już .Chłopacy zaraz wrócą .- Obydwie wstały od stołu i podążyły na górę do swoich apartamentów .

- Idziesz na nasz koncert dzisiaj czy macie z Danielle jakieś inne plany ? - Objął dziewcznę Harry muskając delikatnie jej wargi .
- No nie wiem .Może pójdziemy podrywać jakiś przystojnych francuzów .- Uśmiechnęła się cwaniacko zerkając na chłopaka .
- Trudno .Po koncercie mamy after party .Może zaprosi mnie jakaś francuzka na noc do siebie .- Tknął ją lekko w brzuch śmiejąc się przy tym .
- Palant .- Śmiejąc się ominęła go i usiadła na kanapie włączając telewizor .- A tak poważnie to co robimy wieczorem ? - Spojrzała na chłopaka wychylając głowę zza kanapy .
- Pewnie to co każdej nocy .- Uśmiechnął się znacząco zerkając na nią .
- Jesteś uzależniony od seksu Harreh .- Spojrzała na niego z politowaniem .
- No jeśli nie chcesz tak do razu możemy zrobić inaczej .- Usiadł obok niej .- Możemy po koncercie szybko się gdzieś zmyć .Na wieżę Eiffla na przykład a później wrócimy do hotelu.- Przyciągnął ją do siebie uśmiechając się cwaniacko .
- Nie myśl ,że jestem taka łatwa Haroldzie .- Uśmiechnęła się szeroko muskając wargami jego policzek .- Skoczę do Danielle ,szykuj się bo za 20 minut przyjeżdża Paul i idziecie na próby .

Wrzaski ,piski ,łzy szczęścia .Właśnie takie emocje towarzyszą chłopakom każdego wieczoru .To nie do uwierzenia jak bardzo można uwielbiać tych chłopaków . Wiele dziewczyn miało Danielle i Jessicę za szczęściary ,zazdrościły im każdej chwili spędzonej z którymś chłopakiem z One Direction .A może to oni byli szczęściarzami mając takie cudowne dziewczyny u swojego boku ? 
- Ty jebany gnoju .- Zaczął krzyczeć zdenerwowany Harry w kierunku Zayna schodząc ze sceny .- Nie możesz sobie tak po prostu schodzić ze sceny kiedy chcesz jak jakaś rozkapryszona gwiazda .
- Pouczaj kogoś innego Styles .- Odpowiedział oschle bawiąc się telefonem .
- Wracaj kurwa na scenę .Fani czują ,że jest coś nie tak . - Szturchnął Malika w ramię zerkając na niego .
- Zayn ,wasz zespół jest częścią ich życia .Wracaj na scenę ,fani czekają .- Spojrzała na niego Jessica .Chłopak dokładnie analizował jej słowa .Po chwili schował telefon do kieszeni i podszedł do niej bliżej .
- Mimo wszystko robię to dla ciebie .- Spojrzał na nią wbiegając ponownie na scenę .
- O co mu chodzi ? - Spojrzał na nią Harry .
- Idź już ,fani czekają .Porozmawiamy później .- Usiadła obok Danielle odprowadzając chłopaków wzrokiem na scenę .
- Powiesz mu ? - Spojrzała na dziewczynę Danielle. 
- Nie mam innego wyjścia .- Wzdychnęła delikatnie .

- Kiedy skończysz te swoje fochy ? Kiedy wróci dawny Zayn Malik którego wszyscy rozumieli ? - Spojrzał na chłopaka Louis gdy wszyscy razem zeszli ze sceny po koncercie .
- Spierdalaj .- Zmierzył chłopaka wzrokiem a następnie wyszedł z areny na której odbył się dzisiejszy koncert .Nie rozumieli zachowania chłopaka .Dla większości nieuzasadniona zmiana ,a dla wtajemniczonych po prostu intrygi chłopaka ,który za wszelką cenę chciałby zdobyć dziewczynę jednego ze swoich przyjaciół .
- Pójdę go poszukać .Jak fanki go znajdą to sam nie wróci .- Spojrzał na przyjaciół  Louis .
- Zostaw go w spokoju ,pewnie wraca już do hotelu .- Wtrąciła się Danielle stojąc obok Liama .
- Harry ?- Spojrzała na chłopaka Jessica .- Przejdźmy się.

Szli oświetlonymi ulicami Paryża nie odzywając się do siebie słowem .Potrzebowali takiej ciszy ,ale dziewczyna wiedziała ,że musi dojść między nimi dzisiaj do rozmowy ,rozmowy która jest dla niej jedną z cięższych jaką kiedykolwiek musiała przeprowadzić .Nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby skłócić swojego chłopaka z jednym z jego najlepszych przyjaciół ,który także odgrywał bardzo dużą rolę w jej życiu .Był jej najlepszym przyjacielem nie licząc Harrego ,który od dłuższego czasu jest dla niej kimś ważniejszym ,kimś kogo może nazywać swoim chłopakiem ,później może narzeczonym ,a kto wie może kiedyś i mężem ? 
- Jess ,strasznie cię kocham .- Spojrzał na Jessice Harry siadając na jednej z ławek znajdujących się po drodze .
- Wiem Harry .- Stanęła na przeciwko niego ujmując w dłonie jego twarz .Dlatego nie chce mieć przed tobą żadnych tajemnic .
- Jesteś w ciąży ? - Spojrzał na nią poważnym wzrokiem po czym dziewczyna wybuchła śmiechem .
- Nie Harry to nie to .Z resztą wiedział byś pierwszy .- Uśmiechnęła się do niego delikatnie .
- Ale w sumie to fajnie by było mieć takiego małego brzdąca biegającego po mieszkaniu i mówiącego do mnie 'tato' .- Przyciągnął ją do siebie bliżej .
- Gwarantuje ,nie jestem w ciąży . A teraz mnie posłuchaj .- Ponownie ujęła jego twarz w swoje dłonie . - Kiedyś gdy nie było was w domu ,a w zasadzie byłam w nim tylko ja z Zaynem on mnie pocałował .Siedzieliśmy na huśtawce w ogrodzie i przyznał się ,że nie jestem mu obojętna .Sprzedałam mu wtedy liścia w policzek a na drugi dzień rozmawiałam z nim o tym tłumacząc ,że kocham tylko ciebie i on na to nie wpłynie .Obiecał wtedy ,że nie będzie się mieszał w nasze życie .Jednak gdy poszliśmy ostatnio do klubu i ja zarówno jak i ty straciliśmy nad sobą kontrolę wykorzystał okazję zaciągając mnie w pierwszy lepszy zakątek sali .Chciał mnie pocałować po raz kolejny ,ale zainterweniowała Danielle .Gdyby nie ona nie wiem jakby się to skończyło ..- Spojrzała na chłopaka którego wzrok utkwiony był w elemnt po przeciwnej stronie ulicy .
- Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś wcześniej ? - Przeniósł swój wzrok na dziewczynę .- Przecież wiesz ,że bym zainterweniował od razu .- Nerwowo wstał z ławki stając obok .
- Wiedziałam ,że byłbyś zły .
- Dziwisz się ? Nie ważne .- Nerwowo poprawił marynarkę kierując się w stronę hotelu .
- Harry ,zaczekaj .- Spojrzała na jego oddalającą się sylwetkę .Nie reagował .Był wściekły .Jedno było jasne ,Malik w jednym kawałku nie będzie .
Dziewczyna od razu ruszyła za chłopakiem ,będąc nadal dalej od niego zadzwoniła do Danielle aby wysłała chłopaków do pokoju mulata w którym zaraz zapewne pojawi się wkurwiony Styles .Zdenerwowany to zdecydowanie za mało powiedziane .

Gdy dziewczyna doszła do hotelu Harry był już w pokoju Zayna . Obydwóch chłopaków rozdzielali ich przyjaciele .Mimo tego wyzwiska padały nadal od obydwóch .
- Ty jebany gnoju . Nie umiesz znaleźć sobie dziewczyny to dobierasz się do cudzych ? - Krzyczał zdenerwowany Harry w stronę Zayna .
- Może sama tego chciała ? - Zadrwił z chłopaka zerkając na stojącą w drzwiach dziewczynę.
- Spoliczkowanie cie nie było wystarczającą odmową ? Jestem pewny ,że gdyby chciała to powiedziała by ci o tym . Więc następnym razem spróbuj chociaż opanować swoje pożądanie .Jak się dowiem ,że zbliżyłeś się do niej bliżej niż powinieneś to urwę ci jaja wcześniej wieszając cię za nie nad Tamizą .- Spiorunował go wzrokiem a następnie wyszedł z pokoju ciągnąc za sobą Jessicę .
- Harry ..- Spojrzała na chłopaka stając przy nim .
- Nic nie mów .Poniosło mnie .Przepraszam mała .- Przytulił ją do siebie całując ją w czubek głowy .
Przez chwilę stali na hotelowym korytarzu nic nie mówiąc ,po prostu się przytulając .Następnie udali  się do pokoju ,wykąpali się i grzecznie jak to na nich przystało poszli spać ...No może nie od razu .Mówią ,że uprawiając seks można poprawić swoją kondycję .Może tak bardzo się o siebie troszczą ,że obydwoje pragnąć być w świetnej kondycji ? Tak to na pewno dlatego .

____________________________________________________________________________
Cześć .Postarałam się coś tu dla was napisać bo znalazłam trochę czasu , jednak gdyby zdarzały mi się jakieś opóźnienia to wybaczcie ,ale moja mama urodziła i od wczoraj mam w domu maludę :)
Gdybym nie napisała tu nic przed poniedziałkiem to życzę wam wszystkiego co najlepsze na te święta ,żeby spełniły się wasze marzenia i jeśli nie znalazłyście jeszcze upragnionej miłości to życzę wam ,aby w końcu to nastało :)
Wesołych świąt eweryone <3
Proszę o komentarze ;)

Twitter - @Reeespect_  .

niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 17 .

W końcu nadszedł dzień wylotu .Chyba wszyscy nie mogli się tego doczekać. Z resztą co się dziwić skoro mieli spędzić 3 miesiące we Francji gdzie czekała ich lepsza pogoda niż w Londynie .No i Liam ,który tęsknił za Danielle .Dziewczyna musiała lecieć kilka dni wcześniej od nich ,co zrobić taka praca .
- Jess ,jesteś gotowa ? Taxi już czeka .- Wszedł do salonu Harry w którym ciągle siedziała dziewczyna .
- Zapakowałeś moją walizkę ? - Podniosła się z kanapy przewieszając torbę przez ramię .
- Tak ,wszystkie są już w taksówce .Chodź ,chłopacy czekają .- Pociągnął ją za rękę w kierunku samochodu .
- Liaś pisałeś do Danielle ? - Spojrzała na chłopaka uśmiechając się.
- Dzwoniłem niedawno .Mówiła ,że będzie czekać na lotnisku .
- Świetnie .Stęskniłam się za nią .- Uśmiechnęła się na samą myśl .
- Ty masz mnie .Liam musi spędzić z nią trochę czasu samotnie .Rozumiesz .- Objął ją ramieniem śmiejąc się .
- Mam Cię na co dzień . - Pstryknęła go lekko w nos .
Droga na lotnisko minęła im dość szybko .Po tym jak Paul odebrał bilety wszyscy szli już na odprawę .
- Niall ,chodź tu .Już czas .- Krzyknął Paul w stronę oddalającego się Nialla .
- Zatrzymajcie samolot ! Idę kupić żelki .- Krzyknął znikając za drzwiami sklepu bezcłowego .

Wszyscy siedzieli w samolocie ,który właśnie wzbijał się w powietrze .Po tym jak stewardessa oznajmiła ,że można odpiąć pasy wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu to zrobiły .
- Chcesz coś z baru ? - Spojrzał na dziewczynę siedzący obok Harry .
- Wystarczy woda .- Uśmiechnęła się delikatnie . Chłopak zgarnął po drodze Louisa i oboje udali się po napoje . Wykorzystując to ,że dziewczyna została sama przysiadł się do niej Zayn .
- Co Tam Zi ? - Uśmiechnęła się do niego delikatnie kładąc głowę na jego ramieniu .
- Przyszedłem spytać czy znajdziesz dla mnie chwile i przejdziesz się ze mną na spacer .Pokaże ci Francję .
- Zayn ,będziemy tam 3 miesiące .Jeżeli chcesz znajdę tych chwil więcej .- Zaśmiała się zerkając kątem oka na chłopaka .
- No wiesz ,może Harry chce cię mieć na wyłączność .
- Spokojnie .Musi zadowolić też Louisa . - Uśmiechnęła się zerkając na idących w ich stronę chłopaków .

Po tym jak ich samolot wylądował wszyscy udali się po bagaże . Wśród tłumów ,które znajdowały się na lotnisku dało się dostrzec ją .Danielle ,dziewczyna Liama stała już czekając na ukochanego i przyjaciół .Takie rozłąki ,chociaż krótkie bardzo odbijały się na ich związku .
- Dan  - Podbiegł do dziewczyny Liam przytulając ją do siebie .
- Liaś .- Wtuliła się w niego wdychając zapach jego perfum .
- No to teraz za szybko z pokoju hotelowego nie wyjdą .- Powiedział do przyjaciół Harry przyglądając się zakochanym .
- Przesadzasz .- Spojrzała na niego dziewczyna zabierając swoją walizkę .
- Akurat ma rację .- Zaśmiał się Louis zerkając na Jessicę . Po wzięciu walizek ,przywitaniu się z Danielle przyjaciele udali się do taksówek stojących przed lotniskiem ,które miały ich zawieść prosto do hotelu .

- Teraz mamy mnóstwo czasu dla siebie .- Objął dziewczynę Harry gdy znajdowali się już w jednym z hotelowych pokoi .

- Jesteś w pracy Harreh .Będziesz rano wychodził na próby z chłopakami ,później koncerty ,napalone fanki więc nie będziesz miał czasu dla mnie .- Uśmiechnęła się zalotnie muskając delikatnie jego wargi .- Rozpakuje rzeczy . 
- Czekaj .Dzisiaj dzień wolny ,wykorzystajmy go .- Uśmiechnął się cwaniacko przytulając ją od tyłu .
- Chcesz mnie wziąć na wieżę eiffla?- Położyła swoje dłonie na jego ,które spoczywały na jej brzuchu .
- To później .- Musnął wargami jej szyję delikatnie popychając ją na łóżko .

- Harry ,Jess otwórzcie no ! - Pukał do drzwi Louis .
- Cicho baranie Jess śpi .- Otworzył mu Harry wpuszczając go do środka .
- Czemu jesteś w samych bokserkach ? - Uśmiechnął się cwaniacko Louis siadając na kanapie .
- Domyśl się.- Rzucił w stronę przyjaciela puszkę pepsi ,która stała na stoliku .
- Myślałem ,że takie rzeczy robisz tylko ze mną .- Wygiął usta w łuk po chwili śmiejąc się .
- Geje .- Odezwała się dziewczyna podnosząc głowę z poduszki .
- Już nie śpisz ? - Spojrzał na zaspaną dziewczynę Harry .
- Śpię .- Powiedziała okrywając się kołdrą .
- Jak już się przebierzecie ,ogarniecie i skończycie jeśli jeszcze nie skończyliście to przyjdźcie do Liama i Danielle. Mówili coś o jakiejś imprezie wieczorem .- Podniósł się z kanapy Louis wychodząc z pokoju .
Gdy ich przyjaciel wyszedł obydwoje  postanowili się ogarnąć zaczynając od wspólnego prysznicu a następnie ubrania i w przypadku dziewczyny zrobienia makijażu i fryzury .
- Co powiecie na imprezę w tym klubie za rogiem ? - Odezwała się Danielle zerkając na przyjaciół znajdujących się w pokoju .
- O tak , jestem za . - Uśmiechnęła się Jess zerkając na Harrego .
- Ja tym bardziej . - Zawtórował Zayn .
- No a wy ? - Spojrzał na resztę Louis .
- Jak wszyscy to wszyscy .Z resztą ktoś musi pilnować dziewczyn .- Objął ramieniem swoją dziewczynę Harry .

Gdy wyszykowani chłopacy zeszli na dół stojąc przy recepcji czekali na dziewczyny .
- Co one tak długo robią ? - Oparł się o ścianę Niall w kółko marudząc .
- Spokojnie .Idą już .- Spojrzał na otwierającą się windę Zayn ,który na widok dziewczyn uśmiechnął się ,z wrażenia oczywiście . Z resztą nie ma się co dziwić .Obydwie wyglądały tego wieczoru niesamowicie .Ubrane w obcisłe sukienki i wysokie szpilki opuściły hotel u boku swoich chłopaków i przyjaciół .
Po wejściu do klubu ,który był oddalony od hotelu dosłownie kilka metrów wszystkie spojrzenia nie były skierowane na One Direction tylko dziewczyny im towarzyszące .Tak jak wcześniej zauważył Zayn wyglądały nieziemsko co zauważyli także inni chłopacy znajdujący się w klubie ,których było tutaj znacznie więcej niż dziewczyn .Harry z Liamem zauważając to obieli swoje dziewczyny a następnie udali się do jednego z box-ów rozsiadając się na kanapach .

Następny drink ,który był o jednego za dużo dla co niektórych .Mowa tu o Harrym i Jess ,którzy stracili rachubę .Zayn wykorzystując okazję ze stanu dziewczyny i z tego ,że Harry śpi na jednej z kanap wyciągnął dziewczynę w róg sali .
- Zayn ,nie tańczę. Nie mam siły ,błagam .- Uśmiechnęła się opierając o ścianę. Chłopak nic nie mówiąc zbliżył się do niej na niebezpieczną odległość .Gdy ich nosy zaczęły się ze sobą stykać podbiegła do nich Danielle odciągając chłopaka od dziewczyny . Widząc ją na pół śpiącą wraz z Liamem zgarnęli wszystkich do hotelu . Gdy doprowadzili do pokoju ledwo kontaktujących Harrego i Jessicę udali się do siebie ciągnąc za sobą Zayna . Liam ,który widział całą tą sytuację postanowił porozmawiać z przyjacielem o jego zachowaniu .
- Co ty wyprawiasz Zayn ? - Spojrzał na przyjaciela Liam unosząc się przy tym .Danielle stojąc obok chłopaka także nie chciała siedzieć cicho .Zirytowała ją cała ta sytuacja .
- Jessica z Harrym się kochają .Nie możesz robić im takich rzeczy .Co jeśli by was ktoś zobaczył .Myślisz w ogóle ? - Uniosła się zerkając na mulata .
- To nie wasza sprawa .Pieprzcie się .- Wyszedł z pokoju Malik udając się do swojego .

__________________________________________________________________________
Przepraszam ,przepraszam ,przepraszam .Wybaczcie mi ,ale na prawdę nie miałam czasu napisać czegokolwiek w ostatnim czasie .Byłam na castingu do xfactora ,który był dla mnie na prawdę bardzo ważny więc potrzebowałam przygotowania .Obiecuję wam ,że ten czas gdy nie pisałam nadrobię w święta .Przepraszam ,że nie jest na tyle dobry na ile byście chcieli i sama bym chciała .Mam nadzieję ,że następnym razem uda mi się napisać coś lepszego .
Do następnego ! ;)



niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 16 .

Nic nieróżniący się jesienny poranek od innych .Było zimno na co wskazywał widok za oknem . Tak przytłaczająca pogoda udziela się co niektórym. Mowa tu oczywiście o Harrym ,którego po raz kolejny dziewczyna musiała budzic .Ostatnio zdarzało się to coraz częściej .Chłopcy coraz więcej czasu spędzali w studiu ,na wywiadach oraz galach na których coraz częściej towarzyszyła Harremu jego dziewczyna .
- Haroldzie Edwardzie Styles wstawaj .- Jessica szturchała lekko chłopaka w ramię próbując go obudzic .
- Jeszcze chwila .- Odwrócił się na drugi bok próbując zasnąc po raz kolejny .
- Harry macie dużo pracy ,zbliża się trasa .Paul będzie zły .- Usiadła obok chłopaka nie przestając go szturchac .
- Jedź tam ze mną .- Odwrócił się do niej przyciągając do siebie .
- Dobrze wiesz ,że nie mogę .- Pocałowała go delikatnie w policzek .- Wstawaj już ,pójdę zrobic śniadanie .

Dziewczyna stała z Danielle w kuchni robiąc kanapki na śniadanie . Zaspani chłopacy powoli schodzili na dół .Gdy jako ostatni zszedł Harry śniadanie stało już na stole a pozostali domownicy już przy nim siedzieli .
- O której wrócicie dzisiaj ? - Spojrzała na chłopaków Danielle jedząc kanapkę .
- Mam nadzieję ,że nie później niż o 18 ,jestem padnięty .- Spojrzał na nich Harry pochłaniając kanapki .
- Harry ,w przyszłym tygodniu wyjeżdżamy ,musimy się przygotowac do trasy .- Poklepał chłopaka po ramieniu Louis .
Po zjedzonym śniadaniu chłopacy opuścili dom natomiast dziewczyny wzięły się za sprzątanie mieszkania .
- Co tak nic nie mówisz dzisiaj ? Wszystko w porządku Jess ? - Odezwała się Danielle chowając naczynia do zmywarki .
- Męczy mnie ta trasa chłopaków ciągle .Wyjeżdżają ,aż na trzy miesiące ,w dodatku do Francji .Chciałabym miec Harrego przy sobie a nie po drugiej stronie ekranu. W dodatku ty też wyjeżdżasz i zostanę tu sama . - Spojrzała na dziewczynę odkładając produkty do lodówki .
- Wiesz Jess ,wiele razy przeżywałam to co ty i wiem co to znaczy .Pierwszy raz mi się zdarzyło ,że jadę w to samo miejsce co chłopacy ,ale nie zapominajmy że to nasza praca .Musimy robic co nam każą .- Uśmiechnęła się delikatnie do dziewczyny .
- Eh. Jakie mamy plany na dzisiaj ? 
- Co powiesz na zakupy ? - Uśmiechnęła się delikatnie Danielle na co Jess przytaknęła z zadowoleniem .
Przed wyjściem obie poszły zrobic makijaż i przebrac w coś w czym będą mogły pokazac się ludziom .Nie minęło 20 minut gdy obie zeszły się w salonie .
- To jak ? Idziemy ? - Uśmiechnęła się Danielle .
- Pewnie .- Uśmiechnęła się delikatnie biorąc torbę tym samym zgarniając do niej telefon i klucze .
Postanowiły się przejśc ,w końcu daleko nie miały a korki o tej godzinie są na prawdę straszne . Po 10 minutach dziewczyny wchodziły już do jednego z pobliskich centrów handlowych .
- Może najpierw tam ? - Wskazała palcem Danielle a po chwili obie kręciły się już po sklepie szukając czegoś dla siebie .Kręcono włosa tradycyjnie wybrała kilka sukienek i par spodni ,które poszła przymieżyc natomiast Jess nadal szukała czegoś odpowiedniego dla siebie .
Już od kilku godzin dziewczyny nie robiły nic więcej niż wchodzenie ,wychodzenie i pójście do następnego sklepu .Obie zdążyły już sporo nakupic dla siebie jak i swoich chłopaków .
- Może starbucs ? - Uśmiechnęła się danielle widząc kawiarnie .
- O tak ,padam z nóg .- Odpowiedziała z entuzjazmem .
Po zjedzonym cieście ,wypitej kawie i telefonie od Liama ,który dzwonił ,że niedługo cała ich piątka będzie w domu dziewczyny postanowiły wracać .Po drodze wstąpiły jeszcze po pizze na późny obiad ,który zapewne chłopacy będą chcieli zjeść .
Za namową Danielle dziewczyny wracały do domu pieszo ,a wszystko po to ,aby dać chłopakom więcej czasu .Jessica jeszcze nie wiedziała, ale w domu czekała na nią niespodzianka .
- Dan ,czemu się uparłaś na ten spacer .Gdybyśmy wzięły taksówkę byśmy były w domu już 20 minut temu .
- Nie marudź ,już dochodzimy .- Uśmiechnęła się do niej .
Gdy otworzyły drzwi w domu panował półmrok .To co zobaczyła Jessica po zaświeceniu światła ją zaskoczyło .
- Surprise ! - Krzyknęła piątka chłopaków trzymając prezenty w dłoniach .
- Co jest ? Przecież święta dopiero za kilka miesięcy . Dan ? Masz urodziny ? - Uśmiechnęła się do przyjaciółki .
- Ja nie .Ty masz głuptasie .- Przytuliła dziewczynę podając jej ładnie zapakowane pudełko .- Wszystkiego najlepszego skarbie .
Długo wpatrywała się w przyjaciół ze zdziwieniem malującym się na jej twarzy .No tak ,15 Październik ,dzień w którym dziewczyna kończy 20 lat .
Po tym jak Danielle, Liam ,Louis i Niall złożyli życzenia dziewczynie przyszedł czas na Zayna i Harrego .
- Wszystkiego najlepszego mała .- Przytulił ją do siebie Zayn ,tym samym zapinając srebrną bransoletkę na jej nadgarstku .
- Zayn ,nie chce od was prezentów .- Uśmiechnęła się delikatnie zerkając na bransoletkę .
- Trudno .Prezentów się nie oddaje ,jesteś skazana ją nosić .- Uśmiechnął się delikatnie .
- Dziękuję ,jest piękna .- Przytuliła chłopaka dziękując .
Przyszedł czas na Harrego ,który zaciągnął dziewczynę na górę tłumacząc ,że prezent od niego jest w jego pokoju .Gdy weszli do sypialni chłopaka obydwoje usiedli na łóżku .
- Jess ,wiesz że mamy trasę i muszę cię zostawić na tyle czasu .Uwierz mi ,że na prawdę nie chce .- Spojrzał na dziewczynę łapiąc ją za rękę .
- Harry ,wiem ,ale to twoja praca .Muszę się do tego przyzwyczaić prędzej czy później .- Spojrzała na niego delikatnie się uśmiechając .
- Dlatego nie chce żebyś się do tego przyzwyczajała .Nie chcę żebyś była tu sama tyle czasu .Chce cię mieć przy sobie .Rozmawiałem z Paulem i się zgodził ... - Spojrzał na dziewczynę wyjmując z kieszeni kopertę .
- Co to jest ? - Spojrzała na chłopaka wyciągając zawartość. W kopercie znajdował się bilet lotniczy..Do Francji .
- Wszystkiego najlepszego kochanie .- Uśmiechnął się do dziewczyny przyciągając ją do siebie .
- Harry ,ale ja mam pracę to są ,aż trzy miesiące .
- Spokojnie ,załatwią za ciebie zastępstwo .Rozmawiałem z twoją szefową .- Uśmiechnął się przyglądając się reakcji dziewczyny .
- Harry ,spędzenie z tobą trzech miesięcy we Francji to najlepszy prezent jaki mogłam dostać .Dziękuję .- Przytuliła się do niego muskając delikatnie jego wargi .
- To nie wszystko .- Uśmiechnął się cwaniacko zasłaniając jej oczy opaską .
- Harry ,wiesz że nie lubię nie wiedzieć co planujesz .- Wykrzywiła usta w łuk .
- Nie marudź tylko mnie słuchaj .- Uśmiechnął się wyprowadzając dziewczynę z pokoju a następnie domu . Do miejsca do którego prowadził Harry nie było daleko .Po 10 minutach oboje byli na miejscu .
- Możesz już odsłonić mi oczy ? - Chłopak nie czekając długo zrobił to o co prosiła go dziewczyna .Przed nią ukazał się piękny widok ,a mianowicie London Eye na które przychodziła czasami wieczorami z Harrym .
- Ta kapsuła jest zarezerwowana dla nas .- Wskazał na zbliżającą się kapsułę . Gdy do niej weszli dziewczyna ujrzała stolik dla dwojga z uszykowaną na nim kolacją .
- Harry .. - Zaczęła dziewczyna ,ale chłopak jej przerwał .
- Tak wiem ,ja ciebie też .- Pocałował ją delikatnie a następnie usiedli przy stole .
Widok był piękny ,ale oni nie zwracali na to szczególnej uwagi .Z resztą cóż się dziwić . Obydwoje wpatrywali się w siebie w taki sposób jakby z każdym dniem zakochiwali się w sobie jeszcze bardziej .
Resztę wieczoru spędzili na rozmowach oraz czułościach .A co działo się po tym jak wrócili do domu ?    Po prostu , do okazywania sobie czułości i wyrażania miłości wystarczył im kawałem łóżka .

____________________________________________________________________________
Przepraszam was ,że tak długo musieliście czekać na rozdział ,ale od jakiegoś czasu liczę na to ,że będzie was komentowało więcej .Tak trudno dodać komentarz ? Błagam ,jeśli przeczytałaś to skomentuj .Znajdujesz czas na przeczytanie a nie możesz znaleźć na skomentowanie ? Generalnie przepraszam ,że po raz kolejny rozdział jest nudny ,ale na te rozdziały nie mam żadnego pomysłu .
Tym którzy czytają i szczerze komentują bardzo dziękuję ,jesteście najlepszymi obserwatorami pod słońcem :)
Do następnego <3